Michał Słupczyński jest bibliotekarzem i podróżnikiem. Kiedy tylko ma możliwość, wsiada na swój rower i rusza w trasę. W ten sposób zwiedził już niemal całą Polskę i szykuje się do wyprawy po Europie.

- Wszystko zaczęło się dawno temu, kiedy jako mały chłopak zaczytywałem się w książkach Juliusza Verne'a. Chciałem też zostać podróżnikiem i przeżywać różne przygody. Potem przyszły inne fantastyczne książki przygodowe i mój zapał rósł. Myślałem jednak, że przygody można przeżywać tylko w  dalekich krajach, a okazało się, że to nieprawda - opowiadał Michał Słupczyński podczas spotkania z dziećmi w Bibliotece na Poziomie w Lublinie.

  Michał Słupczyński, bibliotekarz podróżnik.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Zupełnie zmieniło się jego spojrzenie na przygodę, kiedy mając kilkanaście lat pojechał na kolonie. Tam spotkał dziewczynę z Warszawy, z którą dużo rozmawiał.

- Powiedziałem jej kiedyś, że jej zazdroszczę, że mieszka w Warszawie, takim ciekawym mieście pełnym zabytków i niezwykłych miejsc. Ona mi na to, że okolice Gorzowa Wielkopolskiego, skąd ja pochodzę, są też wspaniałe i zaczęła wymieniać miejsca, które warto zobaczyć. Zrobiło mi się wstyd, że nic nie wiem o swoich rodzimych stronach. Postanowiłem to zmienić i odwiedzić wszystkie ciekawe miejsca i poczytać o nich. Tak wsiadłem na rower i ruszyłem w drogę - opowiadał podróżnik.

Pasja podróżowania i odkrywania ciekawych miejsc niosła go coraz dalej.

- Zacząłem wypuszczać się na rowerze w coraz dalsze strony, wcześniej czytając o tych miejscach, które chcę odwiedzić, o ciekawych ludziach, którzy tam mieszkają o historii, jaka tam się kiedyś wydarzyła. Okazało się, że Polska jest bajecznie piękna. Wystarczy rozejrzeć się dookoła by zobaczyć tyle ciekawostek i spotkać tylu fascynujących ludzi - mówi Michał Słupczyński.

W końcu wypraw uzbierało się tyle, że znajomi prosili, by zaczął o nich opowiadać. Tak powstał projekt "Polska bajeczna", z którym wyruszył na rowerze, oczywiście, po całej Polsce.