Na ratunek bliźniemu

Byli zwykłymi mieszkańcami Kurowa, a kiedy zaczęła się wojna, przyszli z pomocą swoim żydowskim znajomym, ukrywając ich u siebie w domu. To państwu Gajdom Dina Rotsztein zawdzięcza życie.

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 9/2020

dodane 27.02.2020 00:00
0

O wojnie mówiło się od dawna, ale wszyscy mieli nadzieję, że jednak do niej nie dojdzie. Kiedy 1 września na Kurów spadły bomby, ludzie nie mogli uwierzyć w to, co się stało. Rynek tej maleńkiej podlubelskiej miejscowości zamienił się w gruzowisko. Wśród zniszczonych domów był także ten zamieszkiwany przez Dinę Rotsztein i jej rodzinę.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy