Niepewność, co stanie się z nimi i ich rodzinami, była przerażająca. Decyzja władz zatrzymała wszystko tuż przed świętami, wywracając niejedno życie do góry nogami.
Zima 1981 roku była mroźna. Śnieg przykrywał Lublin, panował siarczysty mróz. W kraju było niespokojnie. Od listopada do 10 grudnia przez całą Polskę przelewała się fala studenckich strajków. W końcu ludzie rozeszli się do domów i akademików, jednak wciąż żyli wydarzeniami, w których przez ostatnie tygodnie uczestniczyli. Ci zaangażowani w działalność solidarnościową sprzątali jeszcze po strajku w Chatce Żaka i uważnie nasłuchiwali informacji płynących z różnych źródeł.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści