Opowieści zapisane w przedmiotach

Cymbały huculskie to wspomnienie wyprawy do Kołomyi, łóżko − pamiątka po cioci z Wołynia, skrzypce grały na wojnie w Japonii pod Cuszimą, patefon w muzeum w Hadze. W domu księdza Andrzeja każda rzecz ma swoją wyjątkową historię.

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 19/2022

dodane 12.05.2022 00:00
0

Mieszkanie wikariusza bełżyckiej parafii przypomina muzeum. Wszystkiego można na szczęście dotknąć, a co niektóre eksponaty nawet wypróbować. − Jestem pasjonatem starych instrumentów − mówi ks. Andrzej Koziej, prezentując ponad 100-letnie huculskie cymbały. Dwiema specjalnymi pałeczkami o nazwie palcety wystukuje góralską melodyjkę. − Trzeba nastroić. Przywiozłem je kiedyś z Kołomyi. Muszę przyznać, że aby je przewieźć przez granicę, trzeba się było trochę nagimnastykować − opowiada ze śmiechem. − To już zabytek.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..