Był alkoholikiem, mieszkał na ulicy. Dziś jest jedynym w Polsce trenerem dryblingu piłkarskiego. Otwarcie mówi, że wszystko, co umie, zawdzięcza Panu Bogu.
Sala gimnastyczna w Lublinie. Mali piłkarze z zapartym tchem patrzą, jak ich idol wykonuje triki najpopularniejszych gwiazd piłki nożnej. – Wy też możecie tak grać – przekonuje niewysoki, uśmiechnięty mężczyzna w czapce bejsbolowej. – Trzeba ćwiczyć i wierzyć, że się uda. No i nie bać się porażki. Ona jest wliczona w każdą naukę. Bo najważniejsze to nigdy się nie poddawać.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.