Pani Joanna chwali się pracami swoich podopiecznych.
Justyna Jarosińska /Foto Gość
Dom, w którym każdy jest potrzebny
Zaledwie dwa miesiące temu przyszli tu dziadkowie i babcie. Dziś to dystyngowani panowie i eleganckie panie. Zielona Weranda stała się dla nich centrum życia.