Jestem mamą misjonarki

O misjach z perspektywy rodzica, którego dziecko jest na drugim końcu świata, zaufaniu Bogu i tęsknocie mówi Elżbieta Zając.

Małgorzata Błaszko-Padewska

|

Gość Lubelski 46/2024

dodane 14.11.2024 00:00

Małgorzata Błaszko-Padewska: Misje to też konkretne rodziny, które stoją za osobami powołanymi. To mama, tata, rodzeństwo, wspólnoty, z których te osoby wyszły. Pani jest mamą siostry Agnieszki Zając, misjonarki miłości. Kiedy dowiedziała się Pani, że córka idzie do zakonu?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy