Wśród wielu ciekawych propozycji Muzeum Zamoyskich w Kozłówce są koncerty, warsztaty i wystawy. Jedna z nich nosi tytuł „Spójrz mi prosto w twarz. Abakanowicz i inni” i jest poświęcona człowiekowi, widzianemu przez pryzmat rzeźby.
Jedną z letnich atrakcji był wernisaż wystawy poświęconej człowiekowi, widzianemu przez pryzmat rzeźby. Goście mieli okazję zanurzyć się w przejmującą opowieść o ludzkiej twarzy jako nośniku pamięci, emocji, historii i tożsamości.
Na ekspozycji prezentowane są dzieła wybitnych twórców XX i XXI wieku, m.in. Magdaleny Abakanowicz, Franciszka Xawerego Dunikowskiego, Adama Myjaka czy Alfonsa Karnego. Ich prace – stworzone na przestrzeni kilkudziesięciu lat – poruszają tematy dzieciństwa, władzy, piękna i śmierci, pokazując, jak rzeźba potrafi oddać to, co w człowieku najbardziej uniwersalne.
To pierwsza tak obszerna prezentacja powojennej kolekcji rzeźby Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, będącej spuścizną po Centralnej Składnicy Muzealnej, która działała w Kozłówce od 1955 roku.
Twarze, które tu zobaczymy, nie milczą. Patrzą. Pytają. Opowiadają. Rzeźby powstałe w okresie po II wojnie światowej są świadectwem epoki napięć – politycznych, społecznych, ale też intymnych, wewnętrznych. To czas, kiedy artyści często szukali nowego języka – surowego, cielesnego, niekiedy bolesnego – by opowiedzieć o człowieku, który przetrwał, lecz nie pozostał nienaruszony. A najwięcej o człowieku mówi właśnie twarz.
Znacząca część prezentowanych prac pochodzi z unikalnej kolekcji rzeźby powojennej Muzeum Zamoyskich w Kozłówce – zbioru, który przez lata dokumentował artystyczne głosy tamtej epoki, często pomijane, niekiedy niesłusznie niedoceniane, zapomniane. Dzieła te przemawiają nie tylko przez swoją formę, ale i przez historię ich powstania, przechowywania, ocalenia, przywrócenia.