Świadomość tego, że staję przed cząstką krzyża, na którym umarł Jezus, zwala z nóg.
Właśnie do tego kościoła przychodzi wiele osób, gdy wydaje się, że życiowe zmagania pokonują nadzieję. – Niby tylko niewielka drzazga, ale jakże dla wierzących cenna. Dotarło to do mnie, gdy w mojej rodzinie przyszło trudne doświadczenie choroby i odejścia. Wydawało się, że świat się wali, wtedy modliłam się tutaj i wówczas przyszła świadomość, że ten mały kawałeczek drzewa był świadkiem, jak Jezus umarł za mnie. To dodało mi otuchy i pozwoliło przejść przez tamten trud w bliskości krzyża – mówi Monika Malinowska.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł