Dar z siebie. Pielgrzymka Krucjaty Wyzwolenia Człowieka

Z całej Polski przybyli do sanktuarium Matki Bożej Chełmskiej abstynenci, ich rodziny, środowiska trzeźwościowe, by wspólnie się modlić i dziękować za dzieło KWC.

Małgorzata Błaszko-Padewska

|

GOSC.PL

dodane 28.09.2025 21:02

W sobotę 27 września członkowie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka (KWC) pielgrzymowali w 45. Ogólnopolskiej Pielgrzymce KWC do Sanktuarium Matki Bożej Chełmskiej. Spotkanie odbyło się pod hasłem "Nadzieja wolności". Był to czas spotkania i budowania wspólnoty.

Na to wyjątkowe wydarzenie zjechali pielgrzymi z całej Polski, byli przedstawiciele niemal każdej diecezji. Po zarejestrowaniu się w punkcie informacyjnym, każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy identyfikator. Po powitaniach, przedstawieniu gości i zawiązaniu wspólnoty uczestnicy mogli wysłuchać konferencji "O co modlimy się w KWC?", wygłoszonej przez prof. Krzysztofa Wojcieszka z Wyższej Szkoły Nauk Społecznych w Warszawie, specjalistę w zakresie uzależnień i zachowań ryzykownych młodzieży, profilaktyki patologii społecznych i psychologii i pedagogiki w nurcie chrześcijańskim, członka KWC. 

W programie pielgrzymki znalazła się Droga Krzyżowa ze świadectwami członków KWC. 
- W moi życiu jest wiele ważnych dat, są też daty, które odcisnęły na mnie duże piętno. Jedną z nich jest 30 lipca 2019 roku, kiedy zawierzyłem się Maryi i przystąpiłem do Dzieła Niepokalanej Matki Kościoła, kładąc na ołtarzu deklarację Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Alkohol, papierosy czy hazard to były dla mnie największe sidła nałogów, uzależnień, w których tkwiłem. Dziękuję Bogu, że postawił na mojej drodze Anię, moją kochaną żonę, która nigdy nie poddała się w walce o męża i ojca dla dzieci, która przez długie miesiące modliła się największą bronią jaką można mieć i jaką dała nam Maryja. Tysiące zdrowasiek, tysiące kropel łez, ale dopięła swego. Ja, Maciej, który piłem bez umiaru, przy tym trwoniłem duże pieniądze uprawiając hazard, dla mnie ważniejsi byli kumple niż żona i dzieci. Dzięki mojej żonie i innym, którzy modlili się za mnie, jestem w tym miejscu, w którym jestem. Jestem tu z Wami. Jeszcze 7 lat temu ja potrzebowałem pomocy, dziś z radością i wdzięcznością pomagam i służę innym. Mogłem być w więzieniu czy na cmentarzu, ale dzięki modlitwie jestem tu, Matka Boża dała mi nowe życie. Dzięki KWC, jestem wolnym człowiekiem, mam dobrą pracę, uporaliśmy się z długami. Krucjata daje mi siłę, której bym nie miał przy chorej żonie. Pewnie jak to miałem w zwyczaju użalałbym się nad kieliszkiem poklepywany przez kompanów jaki to ja nieszczęśliwy. Chcę pomagać z miłością, dźwigać krzyż choroby z moją żoną. Szatan podsyła mi mnóstwo powodów, abym poddał się i wrócił do dawnego życia. Nieuleczalna choroba żony, uzależnienie syna od alkoholu i narkotyków, brutalny gwałt mojej córki i jej próby samobójcze. Dzięki sile, którą daje modlitwa, codzienna Eucharystia mam siłę w walce o siebie i o rodzinę. Tak, jak brzmi napis na naszym herbie "Nie lękajcie się", tak ja proszę, nie lękajcie się i módlcie się za mnie, moją rodzinę, za wszystkich potrzebujących naszej modlitwy - mówił uczestnik pielgrzymki Maciej z diecezji toruńskiej.

Centralnym punktem wydarzenia była Msza Święta pod przewodnictwem ks. bp. Mieczysława Cisło. Zgromadziła pełen kościół wiernych. Dołączyli ci, którzy nie mogli wziąć udziału w całej pielgrzymce. Z ks. biskupem koncelebrowali ks. Marek Sędek, moderator generalny Ruchu Światło–Życie, ks. Jarosław Błażejak, moderator krajowy KWC, ks. Jerzy Krawczyk, moderator archidiecezji lubelskiej, ks. Andrzej Sternik, kustosz sanktuarium na Górze Chełmskiej, ks. Mirosław Bończoszek, moderator rejonu Świętego Ducha w Chełmie oraz wielu kapłanów posługujących w chełmskich parafiach i tych, którzy przybyli ze swoimi wspólnotami. 
Był też czas na posiłek, rozmowy i radość spotkania w gronie osób zaangażowanych w dzieło trzeźwości, a Pan Bóg pobłogosławił wszystkich piękną, słoneczną pogodą.

1 / 1

Zapisane na później

Pobieranie listy