Maryja w katedrze płakała. Łzy przychodziły zobaczyć tysiące ludzi. Lublin stał się miejscem pielgrzymek wiernych z całego kraju. W 1949 roku władza ludowa na cud nie mogła sobie pozwolić. Jeśli ktoś się upierał, że Maryja płakała, trafiał do więzienia.
Był lipiec 1949 roku. W diecezji zaczynał swoją pracę nowy biskup Piotr Kałwa. W niedzielę 3 lipca w katedrze odbywały się uroczystości odnowienia aktu zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi. Po zakończonych uroczystościach, około godziny 15, siostra zakonna Barbara Sadowska zauważyła zmiany na obrazie Matki Bożej. Szybko pobiegła zawiadomić o tym kościelnego, który jej nie uwierzył, myśląc, że to „babskie fanaberie”. Dla świętego spokoju poszedł jednak zobaczyć. W tym czasie przed obrazem w katedrze modliła się spora grupa ludzi, którzy także zauważyli zmiany. Pod prawym okiem Matki Bożej widoczna była czerwona łza. Lotem błyskawicy po mieście rozniosła się wieść, że Matka Boża płacze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.