– Chciałbym być kucharzem, lubię gotować – mówi 16-letni Krzysiek. – Mam nadzieję, że pracy w tej profesji nie zabraknie.
Bezrobocie coraz mocniej dotyka naszego regionu, szczególnie absolwentów. Z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy wynika, że w województwie lubelskim wynosi prawie 13 proc. Jest to wynik nieznacznie wyższy od średniej krajowej. Niestety, prawie połowę z tego stanowią ludzie młodzi, do 30. roku życia. Dobre kierunki studiów, których ukończenie kiedyś dawało pewność znalezienia pracy, dziś przestały być już tak oblegane. Lubelskie uczelnie co roku wypuszczają na rynek kilkadziesiąt tysięcy magistrów. Pracy dla nich nie ma. Kto jest bardziej przezorny i przedsiębiorczy, już w trakcie studiów zaczyna swoją przygodę z dorosłym życiem i zarabia pierwsze pieniądze, zdobywając tym samym wymagane przez pracodawców doświadczenie. Niektórzy rezygnują ze studiów, zrażeni perspektywą spędzenia pięciu lat przy książkach bez gwarancji późniejszego zatrudnienia. – Wolę wybrać pewny zawód – mówi Katarzyna, uczennica trzeciej klasy gimnazjum. – Zdecydowałam się na fryzjerstwo. Jeśli będę w tym dobra, to pracę znajdę zawsze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.