W Kraśniku garncarstwo nie zginie. W Miejskiej Bibliotece Publicznej nr 1 dzieci poznały tajniki tego zawodu deklarując, że w przyszłości same będą robić garnki, dzbanki, misy i wiele innych naczyń użytkowych i ozdobnych.
Materiałem garncarskim jest pospolita glina. Powinna być jednorodna, bez grudek i zanieczyszczeń. Aby osiągnąć taki stan garncarze wykonują szereg prac przygotowawczych. Zaopatrują się w glinę jesienią, aby w zimie dobrze przemarzła. - Mamy trzy rodzaje, gliny, szara, czerwona, biała - tłumaczyła dzieciom pani Marta Flis instruktorka prowadząca w Kraśniku warsztaty. Najpierw dzieci uczyły się lepić z gliny miski i kubeczki za pomocą rąk, żeby nauczyć się jak glinę wyrobić i ukształtować. To przy okazji znakomite ćwiczenia manualne, ale też świetne działanie relaksacyjne, sprzyja wyciszaniu, kształtuje wytrwałość, kreatywność i wrażliwość estetyczną, pobudza wyobraźnię. Zrobione przez dzieci kubeczki i miseczki najpierw muszą wyschnąć a później zostaną zawiezione do wypalenia. Gotowe trafią na specjalnie przygotowaną wystawę.