W lubelskim kościele ojców kapucynów przeżyła coś, co stanowiło początek niezwykłych przeżyć wewnętrznych. Iluż ludzi modliło się tam wtedy, w dniu Wszystkich Świętych, ale nikt nie zauważył, że oto klęczącej wśród nich młodej kobiecie Bóg uchylił rąbka nieba.
Siostra Marta nie ma swojego grobu. Na skraju białoruskiego miasta Słonima na Górze Pietralewickiej spoczywa we wspólnej mogile zamordowanych 19 grudnia 1942 r. Mało kto z mieszkańców Lublina o tym wie, a tymczasem Kazimiera Wołowska, późniejsza siostra Marta, niepokalanka, to jedyna błogosławiona urodzona i wychowana w Lublinie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.