– Trzeba się uczyć od Symeona, który – będąc w podeszłym wieku – rozradował się na widok małego dziecka. Jeśli nie ma w sercu radości, życie traci sens – mówił do zgromadzonych w lubelskiej archikatedrze sióstr zakonnych i braci abp Stanisław Budzik.
Kilkadziesiąt różnych zgromadzeń zakonnych ma swoje tylko w samym Lublinie. W diecezji jest ich jeszcze więcej. To w dużej mierze zasługa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który przyciąga do nas na studia ludzi różnych stanów, w tym wiele osób konsekrowanych.
Tradycyjnie już w ich święto 2 lutego arcybiskup zaprosił siostry i braci zakonnych na wspólną modlitwę i Mszę świętą do lubelskiej archikatedry. Zwracając się do nich, mówił o radości, jaką daje życie z Jezusem. – Każdy, nie tylko osoby konsekrowane, prawdziwej radości mimo upływu lat powinny się uczyć od starca Symeona. Ten sędziwy człowiek pewnie po wielu przejściach życiowych potrafił ucieszyć się na widok małego Jezusa. Nie powinno być więc smutnych zakonnic, jeśli na co dzień są przyjaciółmi Jezusa – mówił abp Budzik.