Jeśli nas osobiście to nie dotyczy, dosyć rzadko zastanawiamy się nad dziecięcymi chorobami. I nie myślę tu o przeziębieniu czy nawet groźnej ospie czy śwince, ale o budzącej lęk diagnozie: nowotwór.
Co wtedy, gdy dotyczy to naszego dziecka? Na szczęście nie oznacza to wyroku. O tym, jak walczy się z taką chorobą i jak świętuje sukces po wyleczeniu, piszemy w tym numerze „Gościa”. Poza tym oddajemy głos pani dyrektor ze Szkoły Podstawowej nr 50, która znalazła się w środku medialnej nagonki, odwiedzamy parafię garnizonową i pewien kurs dla kobiet. Zapraszam do lektury.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się