Najważniejszym wydarzeniem piątkowego spotkania była lekcja historii w Zespole Szkół Ogólnokształcących im. Komisji Edukacji Narodowej w Puławach. Oprócz Prezydenta uczestniczyli w niej weterani Armii Krajowej oraz antykomunistycznego zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Przez lata ich historia należała do zakazanych. Często o tym co się z nimi stało nie wiedzieli nawet najbliżsi. Żołnierze polskiego podziemia po zakończeniu drugiej wojny światowej, nie godzili się na wprowadzenie ustroju komunistycznego. 1 marca obchodzony był Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Prezydent Bronisław Komorowski był wczoraj w Żyrzynie, Rykach i Puławach i w ten sposób uczcił ten wyjątkowy dzień. Na cmentarzu parafialnym w Rykach, przy wspólnej mogile Żołnierzy Wyklętych, Prezydent oddał hołd żołnierzom skazanym na zapomnienie, którzy żyli i umierali uznani za zdrajców.
W Puławach na spotkaniu z młodzieżą, porównywał żołnierzy wyklętych do powstańców styczniowych. Weterani AK i WiN opowiadali o represjach, które ich dotykały , o życiu i nauce w konspiracji. - Moje życie kochani wyglądało zupełnie inaczej niż wasze - mówiła do uczniów pani Genowefa Piwowarek - łączniczka w AK i Batalionach Chłopskich. - Uczyć mogłam się tylko w ukryciu a po wojnie aresztowano mnie i wsadzono najpierw do jakiejś ziemianki w Żyrzynie. W sumie siedziałam dziewięć miesięcy. To były straszne czasy - wspominała starsza pani.