To świat oszalał

– Po takim spotkaniu wiem, że nie jestem dziwakiem, że ludzi, którzy myślą podobnie i żyją podobnie, jest wielu – mówi Piotr z Domowego Kościoła.

ag

|

Gość Lubelski 11/2013

dodane 14.03.2013 00:15
0

Oazowiczów można spotkać wszędzie. Są parafie w naszej archidiecezji, gdzie Ruch Światło–Życie działa bardzo prężnie, a na cotygodniowe spotkania przychodzi 70 młodych ludzi, jak choćby w Łęcznej. Do tego dodać trzeba małżonków, którzy spotykają się we wspólnocie Domowego Kościoła, tworząc kręgi formacyjne. Każdy to od 4 do 8 małżeństw. Takich kręgów w naszej diecezji jest około 120. To potężna rzesza ludzi, którzy wybrali dla siebie Ruch Światło–Życie jako drogę do świętości. – Czasami w pracy czy nawet rodzinnym środowisku postrzegani jesteśmy jak dziwacy, bo trzymamy się zasad Ewangelii, staramy żyć uczciwie, do tego część naszego urlopu spędzamy na rekolekcjach. Ludziom się wydaje, że to nienormalne. Tymczasem przeciwnie. To my jesteśmy normalni, a świat szalony, skoro nie dostrzega tego, co ma w życiu prawdziwy sens – mówią Anna i Grzegorz z Domowego Kościoła. Spotkania w ramach rejonowych dni wspólnoty, które co kilka miesięcy gromadzą oazowiczów z różnych parafii, to wielkie święto.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy