Właśnie przypomniano zwycięską bitwę pod Chruśliną z 1863 roku. Mimo trwających wakacji rocznica bitwy na Złotej Górze zgromadziła setki osób, w tym młodzież.
Wspomnienia i obchody ważnych rocznic nie są po to, by zatapiać się w bólu historii, lecz aby dbać o własną tożsamość i pamięć. To także moment budzenia tożsamości i tradycji lokalnej. Polska to przecież także małe wsie i miasteczka oraz ludzie którzy tam mieszkali i mieszkają.
Dorastałem przy ulicy Powstańców w Józefowie nad Wisłą. Nadal mieszka tam mój tata. Jeszcze jako licealista rozmawiałem z nieżyjącą już panią Pawkową, która opowiadała mi, co przekazała jej mama na temat walk powstańczych w Józefowie i okolicach. Opowiadała o walkach i stosach trupów poukładanych na drodze - na dzisiejszej ulicy Powstańców.
Dzisiaj wydarzenia te przypomina symboliczny pomnik i pobernardyński kościół Bożego Ciała. Zakonników wyrzucił z tego kościoła car za to, że wsparli powstańców. Czy dzisiaj mieszkańcy Józefowa i okolic wiedzą, że ulica Powstańców dotyczy właśnie Powstańców Styczniowych? Być może kiedyś było to oczywiste, a dzisiaj trzeba o tym przypominać. Jednak nie dlatego, by zanurzać się w bólu i nostalgii, by jedynie opłakiwać bolesny los ojczyzny i narodu, wspominając przy tym zdrady naszych sąsiadów. Najpierw chodzi o naszą tożsamość i pamięć. Potrzeba świadomości tradycji i kultury z której wyrośliśmy, by budować nowe społeczeństwo, odpowiedzialne i świadome. Bez pamięci i tożsamości będzie to niemożliwe.
Dlatego ważne są inscenizacje bitew i upamiętnianie dawnych wydarzeń. Dzisiaj coraz częściej chcemy znać historię, także tę lokalną. To przecież nasi dziadkowie i pradziadkowie tworzyli rzeczywistość i kulturę małych ojczyzn, rzeczywistość i kulturę Polski i Europy. Brali na siebie odpowiedzialność za przyszłe pokolenia, za dzieci i wnuki.
Teraz my jesteśmy. I tak łatwo oceniamy i krytykujemy. Pytanie, czy zachowaliśmy choć część honoru i wartości, którym byli wierni nasi pradziadowie? Może dobrze by było, aby nauka historii w szkołach uwzględniała wydarzenia lokalne, byśmy wiedzieli jaka jest historia naszej małej ojczyzny. Mało tego, byśmy wiedzieli jakie zwyczaje zachowywali nasi przodkowie, jak się ubierali, jakie potrawy przyrządzali. Patriotyzm to pamięć i tożsamość.
W Chruślinie (Gmina Józefów nad Wisłą) położona jest Złota Góra. Legenda głosi, że podczas Powstania Styczniowego zostało w niej ukryte złoto. Okoliczni mieszkańcy nazywali ją przed wieloma laty Parszywą Górą, bo w maju 1863 r. rozlało się tu wiele polskiej krwi.
Uroczystości na Złotej Górze rozpoczęły się Mszą świętą odprawioną za poległych w Powstaniu mieszkańców gminy Józefów nad Wisłą. Po mszy składano kwiaty i zapalano znicze pod pomnikiem pułkownika Michała Heydenreicha pseudonim „Kruk”. Dobrze, że dokonano rekonstrukcji tej zwycięskiej bitwy powstańczej, która w pewnym stopniu zobrazowała klimat tamtych wydarzeń. Chodzi przecież o pamięć i tożsamość.