Na terenie byłego hitlerowskiego obozu zagłady w Sobiborze odbyły się uroczystości upamiętniające 70. rocznicę powstania więźniów.
Hołd wszystkim ofiarom nazistowskiego terroru oddali goście z kraju i zagranicy, którzy zebrali się przy stacji kolejowej Sobibór 1, gdzie przed laty kończyły swój bieg transporty Żydów z Polski oraz okupowanych przez Niemców krajów Europy Zachodniej. Tragiczne świadectwo o tamtych wydarzeniach dało trzech byłych więźniów Sobiboru Tomasz Blatt, Philip Białowicz oraz Jules Schelvis, którzy w trakcie uroczystości rocznicowych zostali odznaczeni przyznanymi przez Prezydenta RP Krzyżami Oficerskimi Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
Byli więźniowie opowiedali o tym co działo się przed 70-ciu laty w Sobiborze. - Stoję tu dziś jako świadek koszmaru i triumfu by opowiedzieć historię niewinnych ludzi, którzy zginęli głęboko w lasach ukryci przed sumieniem świata - mówił Philip Białowicz. Tomasz Blatt powiedział, że „jest obowiązkiem ocalonych opowiedzenie czegoś, co przekracza ludzką wyobraźnię", nawiązując w ten sposób do słów Aleksandra Peczerskiego, przywódcy powstania, który chwilę przed jego wybuchem apelował: „Ci z was, którzy przeżyją, niech dadzą świadectwo. Niech świat się dowie, co się tutaj działo".
Wspólną modlitwę ekumeniczną za dusze wszystkich zamordowanych więźniów Sobiboru poprowadzili naczelny rabin Polski Michael Schudrich, arcybiskup Abel, biskup Zbigniew Kiernikowski, biskup Mieczysław Cisło oraz ksiądz Grzegorz Brudny. W ostatniej części uroczystości, uczestnicy przeszli pod Groby Ofiar obozu, gdzie złożyli znicze na znak pamięci.
Obóz zagłady w Sobiborze zlokalizowany został w dystrykcie lubelskim w niedużej odległości od Chełma i Włodawy. Budowę obozu w Sobiborze rozpoczęto na przełomie zimy i wiosny 1942 r. Powierzchnia obozu wynosiła ok. 50 ha. Był to największy obóz spośród wszystkich obozów włączonych w „Akcję Reinhard"
Liczba ofiar nie jest łatwa do ustalenia ze względu na niewielkie pozostałe archiwalia. Więźniowie pochodzili głównie z Lubelszczyzny, ale również z Galicji. Trafiały tu także transporty z krajów Europy Zachodniej i terenów na wschód, wśród nich 39 000 Żydów holenderskich. W ostatnich miesiącach skierowano tu transporty jeńców wojskowych - Żydów z Armii Czerwonej.
W obozie zagłady w Sobiborze wytworzyła się zorganizowana konspiracja, której celem było wywołanie powstania. Na jej czele początkowo stanął Leon Feldhandler, a po przybyciu jeńców Armii Czerwonej Aleksander Peczerski. Bunt nastąpił 14 października 1943 r. Po zabiciu kilku członków SS oraz strażników licznej grupie więźniów udało się uciec. Do końca wojny przeżyło 46 osób z grupy rebeliantów oraz kilku uciekinierów, którzy zbiegli z Sobiboru w innych okolicznościach. Po powstaniu Niemcy postanowili zlikwidować obóz.