powrót
Gość Niedzielny w archidiecezji lubelskiej

Lubelski

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 30/2025
    GN 30/2025 Dokument:(9350861,Zepsuty kompas)
  • GN 29/2025
    GN 29/2025 Dokument:(9344585,Wielkie dzieło tysiąclecia)
  • GN 28/2025
    GN 28/2025 Dokument:(9337843,Egocentryzm i poświęcenie)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
Cmentarz w Nałęczowie  
Cmentarz w Nałęczowie
Wiele pomników to dzieła sztuki
Agnieszka Gieroba /GN

Nałęczowskie groby przejdź do galerii

Przyjeżdżali tu by się leczyć. Potem zakochiwali się tym miejscu tak bardzo, że po śmierci chcieli spocząć na nałęczowskim cmentarzu. Znane nazwiska i piękne stare pomniki przyciągają dziś na cmentarz na wzgórzu turystów i kuracjuszy.

Agnieszka Gieroba

|

GOSC.PL

dodane 28.10.2013 13:40
0

Pod koniec XIX wieku pojawił się w Nałęczowie światowej sławy malarz, grafik i ilustrator książek polskich, francuskich i amerykańskich, Michał Elwiro Andriolli. Zauroczony widokami Nałęczowa, rysował je i umieszczał w prasie warszawskiej. Nałęczowskie lipy pozowały mu do jego ilustracji, a umierając kazał się pochować na miejscowym cmentarzu w cieniu owych lip. Dziś jego grób należy do najczęściej odwiedzanych. Łatwo go znaleźć, bo niemal zawsze ktoś przynosi tu świeże kwiaty. W starej części cmentarza, gdzie spoczywa wielu dawnych mieszkańców Nałęczowa i okolic, kwiaty są rzadkością. – Albo rodzina przeprowadziła się w inne miejsce, albo zwyczajnie wymarła. Ponad 100 lat, jakie minęły od czasu śmierci ludzi spoczywających pod starymi lipami, zmieniło się bardzo oblicze i Nałęczowa i Polski. Nic więc dziwnego, że wiele grobów zostało zapomnianych. My jako miejscowi staramy się pamiętać o tych mogiłach, szczególnie w listopadzie, ale nie o wszystkich potrafimy coś powiedzieć – przyznają mieszkańcy Nałęczowa.

Też w końcu XIX wieku rysowała nałęczowskie budowle w parku młoda uczennica Stanisława Witkiewicza z czasów warszawskich, Oktawia Radziwiłłowiczówna, późniejsza żona Stefana Żeromskiego, pasierbica współzałożyciela Zakładu Leczniczego w Nałęczowie, a potem dyrektora, Konrada Chmielewskiego. Rysunki jej posłużyły 80 lat później za wzór przy rekonstrukcji dachu na Pałacu Małachowskich w czasie remontu. Czy chodząc po Nałęczowie, gdzie spotkała miłość swego życia Stefana Żeromskiego, czy przeżywając później śmierć swego synka Adasia, wiedziała, że spocznie na wieki na wzgórzu nałęczowskim skąd widok na miasteczko byłby piękny, gdyby nie wielkie stare drzewa? Mogła przypuszczać, że tak będzie. Na pewno jednak przez myśl jej nie przeszło, że w XXI wieku, ludzie których nigdy nie znała będą szukać jej grobu, by się zatrzymać i pomodlić za nią. Oktawia spoczywa tu w znakomitym towarzystwie ludzi żyjących w jej czasach, zapisanych w historii miejscowości, a nawet i Polski. Spoczywają tu wskrzesiciele Zakładu Uzdrowiskowego: dr Fortunat Nowicki, dr Wacław Lasocki, dr Konrad Chmielewski, inż. Michał Górski; powstańcy - sybiracy, lekarze, artyści malarze i rzeźbiarze, pisarze oraz właściciele miejscowych dóbr. Nałęczowski cmentarz jest miejscem wiecznego spoczynku Ewy Szelburg-Zarembiny, Tytusa Rakowskiego - oficera i powstańca listopadowego, Józefa Abramowicza - malarza koni, Mieczysława Glińskiego – aktora, Anity Baszanowskiej - żony Waldemara, wybitnego ciężarowca, mistrza olimpijskiego.

Nałęczowski cmentarz był też inspiracją dla twórców. Tak pisała o nim Ewa Szelburg-Zarembina w Miasteczku Aniołów: „Cmentarz ten był jak małe narodowe sanktuarium. Spomiędzy na jedną modłę odarnionych mogiłek, to zapadłych już środkiem ze starości, to nastroszonych śnieżna gliną ,wznosiły się gęsto kamienne grobowe pomniki, noszące na sobie nazwiska znane w kraju, nierzadko i za granicą, niektóre z nich rozsławione szeroko we świecie. Nazwiska a obok godności i stanowisk, i tytuły budzące w przechodniach mglistą zadumę nad klęskami i chwałą, zadumę zresztą krótkotrwałą i powierzchowną przy zwyczajowym westchnieniu, równie krótkim i powierzchownym ... w światłość wiekuista niechaj im świeci”. Spacerując po Nałęczowie cmentarz odwiedzał często Bolesław Prus i gdy opuszczała go niemoc twórcza, która często w tym miejscu dopadała pisarza, i on inspirował się cmentarzem pisząc o nim w Tygodniku Ilustrowanym w 1905 roku.

Warto tu zajrzeć, nie tylko w listopadzie.

1 / 1
Centarz w Nałęczowie

WIARA.PL DODANE 28.10.2013

Centarz w Nałęczowie

​W znanym uzdrowisku przez lata nie tylko się leczyli, ale i tak zakochiwali się w Nałęczowie, że życzyli sobie spocząć na tutejszym cmentarzu. Tak się stało. Dziś wiele znamienitych nazwisk można odczytać na nagrobkach. Zdjęcia: Agnieszka Gieroba /GN  
oceń artykuł Pobieranie..
0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • CMENTARZ
  • NAŁĘCZÓW

Polecane w subskrypcji

  • Prezydencki ekspert o planowanej reformie edukacji: „Pancerz wiedzy, wiary i cnoty zastępuje cienka błona empatii i dobrostanu”
    • Rozmowa
    • Szymon Babuchowski
    Prezydencki ekspert o planowanej reformie edukacji: „Pancerz wiedzy, wiary i cnoty zastępuje cienka błona empatii i dobrostanu”
  • Sprzedaż i wynajem na platformach internetowych. Kiedy trzeba zapłacić podatek?
    • Finanse
    • Karol Białkowski
    Sprzedaż i wynajem na platformach internetowych. Kiedy trzeba zapłacić podatek?
  • Ocalony z piekła. Opowieść Tima – uciekiniera z Korei Północnej
    • Świat
    • Magdalena Dobrzyniak
    Ocalony z piekła. Opowieść Tima – uciekiniera z Korei Północnej
  • Przypadek Ryszarda S.
    • Polska
    • Andrzej Grajewski
    Przypadek Ryszarda S.
  • Wracają T-Raperzy znad Wisły. Kiedyś wyśpiewali poczet królów polskich oraz streszczenia lektur szkolnych
    • Polska
    • Piotr Legutko
    Wracają T-Raperzy znad Wisły. Kiedyś wyśpiewali poczet królów polskich oraz streszczenia lektur szkolnych
  • Piłka kobieca ma swój czas w Europie. Rośnie jej poziom i zainteresowanie kibiców
    • Polska
    • Maciej Legutko
    Piłka kobieca ma swój czas w Europie. Rośnie jej poziom i zainteresowanie kibiców
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • KURIA
    • PARAFIE