40 lat minęło jak jeden dzień - chciałoby się powiedzieć spoglądając na Ruch Światło-Życie, który świętuje swój jubileusz. To było dobrych 40 lat.
To, co zaproponował ludziom ks. Franciszek Blachnicki założyciel Ruchu Światło-Życie przerażało władze komunistyczne. Nad ludźmi zaangażowanymi w oazę nie można było mieć kontroli. Nie bali się prześladowań i szykan, posiadali jakąś wewnętrzną wolność, której nie można było zabrać. Tak jest do dziś. Oazowicze przyznają, że pójście drogą zaproponowaną przez ks. Franciszka zmienia ich życie na lepsze, daje pokój w sercu i wielką wspólnotę ludzi, na których zawsze można liczyć, którzy myślą podobnie i którzy wspierają się wzajemnie.
Uroczystej Eucharystii z racji jubileuszu 40. lecia Ruchu Światło-Życie przewodniczył abp Stanisław Budzik, który przypomniał postać ks. Franciszka Blachnickiego. - Zawsze najważniejszy był dla niego człowiek, który powinien otworzyć się na światło Chrystusa. To z wiary płynęła jego odwaga, a był człowiekiem niezwykle odważnym. Słowa jego przyjaciela Jana Pawła II „nie lękajcie się”, to były także jego słowa. Swoim przykładem pociągał tysiące ludzi, zarówno dzieci, młodzież jak i rodziny. Do dziś pociąga nowych ludzi na drogę Ruchu Światło-Życie. Wy jesteście przykładem jak bardzo aktualne są wciąż słowa i przesłanie ks. Franciszka Blachnickiego. Zawsze towarzyszyło mu przekonanie, że Pan jest z nim. To go pchało do działania na rzecz drugiego człowieka. Za wzór stawiał Matkę Bożą. Jej zawierzył dzieło Ruchu i nie zawiódł się. Mimo licznych prześladowań, jakie spadały na niego w czasach komunizmu, nie wystraszył się. Wy oazowicze też się nie bójcie iść śmiało i głosić światu Chrystusa nawet jeśli media mówią, że to niemodne – mówił abp Stanisław Budzik.
Po Eucharystii wielkie świętowanie przeniosło się do auli seminarium duchownego, gdzie przygotowano agapę oraz koncert zespołu New Life'm, który był doskonałą okazją do wspólnej zabawy i uwielbiania Boga.