Piłkarska Reprezentacja Polski U 20 przegrała z Niemcami w Łęcznej 0:1. Tak jak zapowiadał trener Jacek Zieliński nasi zawodnicy walczyli od początku do końca meczu. Niemcy grali jednak dojrzalej i lepiej.
Od samego początku mecz kontrolowali Niemcy. Grali skrzydłami i prezentowali bardziej techniczny futbol. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Polacy jednak nie prezentowali się dużo gorzej w pierwszych czterdziestu pięciu minutach od naszych zachodnich rywali. Choć trzeba przyznać, że ustępowali zawodnikom niemieckim warunkami fizycznymi i techniką. - Nasi rywale pokazali dużą kulturę gry, która przełożyła się na to, że przez długie momenty przeważali na boisku - powiedział po meczu trener Zieliński. Tak jak zapowiadał przed meczem, zawodnikom nie zabrakło woli walki oraz chęci do gry.
Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy meczu Niemcy wreszcie dopięli swego. Bramkę na 1:0 po akcji pozycyjnej, w której Niemcy wymienili kilkanaście podań ustalił w 55 minucie Maximilian Thiel. Po jego uderzeniu bramkarz Andrzej Sobieszczyk był bezradny. Do końca meczu wynik się nie zmienił, choć Niemcy mogli wygrać znacznie wyżej.
Nie zawiedli kibice, także ci najmłodsi. Szkoda, że wielu kibiców wychodziło przed czasem, także z loży vipowskiej. Jednak warto zaznaczyć, że zawodnicy Jacka Zielińskiego nie zagrali źle. Niemcy to czołówka piłki europejskiej. Jak zaznacza selekcjoner reprezentacji U 20, z polską piłką może być lepiej, bo podjęto już kroki w reorganizacji szkoleń najmłodszych zawodników. Spotkanie w Łęcznej było świetnie zorganizowane. Odbyło się w miłej i sportowej atmosferze. O porządek zadbały służby porządkowe, a ruch przebiegał sprawnie dzięki staraniom policji.