Jak się okazuje można świetnie bawić się przy grze i nie musi być to gra komputerowa.
Udowadnia to Filip Makówka właściciel sklepu z grami "Felippe", który już po raz trzeci zorganizował spotkanie, gdzie całe rodziny mogły spędzić popołudnie na zgłębianiu tajników dostępnych na naszym rynku gier planszowych.
Rodzinne spotkania przy planszy powoli wpisują się w cykl spotkań rodzinnych w naszym mieście. Sobotnie spotkanie było już trzecim z cyklu. Wydawałoby się, że w dobie gier komputerowych zwolenników gier planszowych ubywa, a jednak to błędne przekonanie, o czym mogli przekonać się wszyscy, którzy zjawili się w sobotę w "Gali". Impreza, która trwała od godz. 12 do 18 przyciągnęła tak wiele rodzin, że niektórzy musieli dosyć długo oczekiwać na wolny stolik do gry.
Organizatorzy przygotowali dla wszystkich odwiedzających kilkadziesiąt pozycji dostępnych na naszym rynku i skierowanych zarówno dla tych najmłodszych planszówkowiczów jak i tych, którzy w gry planszowe grają od lat. Reguły gier szczególnie tych trudniejszych, wyjaśniali chętni do pomocy i wspólnej gry, organizatorzy. Dla maluszków przygotowano kącik zabaw, dzięki któremu starsza część rodziny mogła ze spokojem oddać się przyjemności obcowania z najnowszymi grami, ale także szlagierami dostępnymi na rynku od lat. Spotkania przygotowywane przez "Felippe" cieszą się coraz większą popularnością, bo jak mówią uczestnicy spotkań, są świetnym sposobem na rodzinne wspólne spędzenie czasu, w którym dobrze bawią się zarówno dorośli jak i dzieci.