Jasełka przygotowane przez małżeństwa związane ze wspólnotą Chemin Neuf - podobnie, jak w latach minionych - odbyły się w prywatnym domu. Długi scenariusz, profesjonalne stroje i równie profesjonalni aktorzy amatorzy. Wszystko po to, by wspólnie zamanifestować radość związaną z narodzinami Chrystusa.
Wśród aktorek przeważały aniołki, a wśród aktorów - oczywiście, pasterze. Ale nie zabrakło Heroda, Trzech Króli, Śmierci i Diabła. Główną rolę Świętej Rodziny odegrała, oczywiście, rodzina, która w prawie prawdziwej stajence przyjmowała dary od przybyłych gości. W swoje role wcielili się zarówno dorośli, jak i dzieci. Wielki entuzjazm wzbudził król Baltazar, który swoją rolę dostosował do czasów nam współczesnych i wystąpił przed Świętą Rodziną z tabletem, telefonem komórkowym i GPS-em.
Prawdopodobnie było to najsprawniej przygotowane przedstawienie, jakie uczestnicy jasełek oglądali, jednocześnie sami biorąc w nim udział. Udało się je odegrać bez prób i wkuwania ról na pamięć. Bo choć byli tacy, którzy w ciągu dosłownie kilku dni zdążyli nauczyć się swoich kwestii, większość jednak, szczególnie tych z długimi tekstami, wystąpiła z kartką. Nie przeszkodziło to jednak świetnej zabawie.
Spotkania jasełkowe w domu jednego z małżeństw należących do wspólnoty Chemin Neuf odbyły się już po raz szósty. Za każdym razem łączone są ze wspólnym kolędowaniem. Wspólnota Chemin Neuf w Polsce gromadzi obecnie przeszło 80 członków (małżeństwa, osoby konsekrowane, stanu wolnego), mieszkających głównie w Warszawie i Łodzi, a także Kutnie, Łowiczu, Łącku i Lublinie. W Lublinie, a konkretnie w Ćmiłowie pod Lublinem, znajduje się jeden z 5 domów wspólnoty w Polsce.