Na pomysł zorganizowania misyjnych jasełek wpadła pani Wioletta Tryk katechetka ze Szkoły Podstawowej nr 48 w Lublinie. Żeby jednak nie było tradycyjnie, do udziału w przedsięwzięciu zaprosiła także dorosłych.
Myślą, która przyświecała misyjnym jasełkom było, aby ludzie skojarzyli każdy kontynent z jego patronem. - Każdy zna historię Bożego Narodzenia, ale już o różnych kontynentach wie stosunkowo mało. Pomyślałam, że to dobra okazja by połączyć jasełkową opowieść z dziełem misyjnym - mówi pani Wioletta Tryk. Kolorytu całemu przedsięwzięciu dodał fakt, że do udziału w przedstawieniu oprócz dzieci zostali zaproszeni dorośli. Wspólne przygotowania, stroje i dekoracje wykonane własnymi siłami, dały nie tylko znakomity efekt, ale i zintegrowały wszystkich. Maryją była Ewa Prażewska (mama ucznia), a Józefem jej syn, pasterzami Krzysztof Oleszczuk z córką, a syn śpiewał w chórku. Kolejna mama z córką były aniołami. W chórku zaś śpiewały: mama - przewodnicząca Rady Rodziców Anna Śliczniak, mama Katarzyna Stasiak z córkami, nauczycielka Dorota Kurek i nauczycielka Monika Dobrowolska - Cich z córką oraz uczniowie. Do tego nad muzyką zarówno podczas przedstawienia w szkole, jak i w kościele czuwał pan Paweł organista. Wsparciem służyła także pani dyrektor Henryka Olszak. W ten sposób dzieci, rodzice i nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 48 im. J. Piłsudskiego w Lublinie uczciły Boże Narodzenie, a przy okazji wspólnie spędzili miłe chwile.