Nowy numer 13/2024 Archiwum

Personel od porcji miłości

Nigdy nie narzuca się pacjentom. Pyta, czy ktoś chciałby skorzystać z rozmowy i sakramentów. Nigdy nie mówi, że trzeba, że należy. Pielęgniarka czy lekarz również mogą doprowadzić pacjenta do spotkania z Bogiem. Nie chodzi o to, by zastąpili kapelana, ale by uzupełnili jego działanie.

Znany i ceniony na całym świecie profesor Andrzej Szczeklik prowadził niesłychanie wnikliwe rozważania na temat istoty zdrowia i choroby oraz natury procesu leczenia. Były one wyrazem pokory tego lekarza wobec tajemniczych procesów toczących się w ciele pacjenta, które lekarz usiłuje wspomagać, ale nad którymi jeszcze długo nie będzie w stanie całkiem zapanować. Choć profesor Szczeklik nie żyje, nadal wielu odwołuje się do jego głębokiego humanizmu i przekonania, że wiara może mieć wielkie znaczenie w procesie leczenia. Słysząc negatywne opinie pewnej grupy polityków co do sensu obecności kapelanów w szpitalach, należy sięgać do doświadczenia pacjentów i samych kapelanów szpitalnych. Często osobom z ciężką chorobą towarzyszą lęk, niepokój, a nawet poczucie buntu wobec świata, a nawet wobec Boga. Jednak obecność kapelana w salach szpitalnych dla wielu staje się szansą nie tylko na pojednanie z Bogiem poprzez przyjęcie sakramentów, ale i na pojednanie z samym sobą. – To nie jest tak, że my, kapelani, dajemy cudowny lek pacjentom w postaci modlitwy i sakramentów, a oni wyzdrowieją. Raczej dzięki naszej posłudze pacjenci mogą inaczej traktować swoją chorobę i cierpienie – mówi ks. Wojciech Iwanicki, kapelan Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli i kapelan służby zdrowia archidiecezji lubelskiej. Kiedy pacjent nie chce rozmawiać i nie chce się otworzyć, może to oznaczać, że potrzebuje świętego spokoju, by samemu przemyśleć moment, w którym się znajduje. – Ja nigdy nie narzucam się z moją posługą. Pytam, czy ktoś chciałby skorzystać z rozmowy i sakramentów. Nigdy nie mówię, że trzeba, że należy. Czasami jest tak, że na sali jedna osoba przyjmuje Komunię, a po kilku dniach kolejni pacjenci proszą o spowiedź. Sam fakt obecności kapelana powoduje, że człowiek myśli o zbawieniu – dodaje ks. Iwanicki. Ostatnio została podjęta także w Lublinie inicjatywa, która obecna jest już w wielu krajach na całym świecie. Chodzi o tworzenie zespołów opieki duszpasterskiej w szpitalach. Tę formę posługi zaproponowała Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Pionierem w Polsce w tym zakresie jest szpital bonifratrów w Krakowie. – W pewnym sensie te zespoły opieki duszpasterskiej działają w naszych szpitalach – mówi ks. Wojciech. Wśród personelu jest grono osób, które uczestniczy w Mszach św. w szpitalu i kontaktuje się z kapelanem w celu współpracy dla dobra i ogólnej poprawy jakości życia pacjenta.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy