Jeden z pożarów wybuchł w kamienicy przy Al. Spółdzielczości Pracy w Lublinie, drugi na terenie jednej z annopolskich firm zajmującej się produkcją zniczy.
Pożar kamienicy spowodował najprawdopodobniej jeden z lokatorów. Ogień wybuchł około godz. 23.00 i szybko objął cały budynek. W akcji gaśniczej uczestniczyło 9 jednostek straży pożarnej. Trzeba było ewakuować wszystkich mieszkańców, zamknięto też fragment ulicy Spółdzielczości Pracy. Pięć rodzin, które straciły dach nad głową uzyskało pomoc z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. - Od razu po uzyskaniu informacji o zdarzeniu podstawiliśmy autobus MPK, gdzie mieszkańcy, którzy opuścili swoje mieszkania, mogli się schronić, a następnie wszystkim którzy tego potrzebowali zapewniliśmy nocleg. 13 osób skorzystało z noclegu w bursie szkolnej, jedna rodzina spędziła noc w mieszkaniu interwencyjnym, które posiadamy i wykorzystujemy w przypadku takich zdarzeń - mówi Jarosław Grządka z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie. Kamienica, która spłonęła nie nadaje się do zamieszkania. Należy ona do Gminy Lublin, w związku z tym gmina dalej będzie decydować o jej losach. Poszkodowani mieszkańcy obecnie znajdują się pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, a mieszkań zastępczych dla rodzin szuka Zarząd Nieruchomości Miejskich. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał.
Drugi z pożarów wybuchł na terenie jednej z annopolskich firm zajmującej się produkcją zniczy i objął dwie hale produkcyjne o powierzchni 800 metrów kwadratowych. Do akcji gaśniczej skierowano 11 zastępów straży pożarnej.