Ks. Franciszek Maria di Francia wraz z Matką Weroniką Briguglio dali początek zgromadzeniu sióstr kapucynek NSJ. Jeden ze swych domów siostry mają w Lublinie, gdzie prowadzą dom dziecka. W parafii na Poczekajce siostry dziękowały wszystkim, którzy wspierają prowadzone przez nie dzieła.
Zgromadzenie Sióstr Kapucynek Najświętszego Serca Jezusa powstało pod koniec XIX wieku na Sycylii we Włoszech. Podczas gdy wyspę nawiedzały trzęsienia ziemi i epidemie, ks. Franciszek Maria di Francia wraz z Matką Weroniką Briguglio, starali się zapewnić opiekę opuszczonym i osieroconym dzieciom. Ks. Franciszek zbierał je z ulicy i przyprowadzał do sióstr ze słowami: "Nie mają nikogo, więc są nasze. Opiekujcie się nimi i kochajcie". Od 1987 roku siostry obecne są też w Polsce: w Lublinie, Siennicy, Piaskach i Wąwolnicy, gdzie budują dom dziecka. Zajmują się przede wszystkim opieką nad opuszczonymi, osieroconymi dziećmi. Pracują także w parafiach z dziećmi i młodzieżą oraz w katechezie.
Na lubelskiej Poczekajce, siostry kapucynki są dobrze znane. Nie tylko zajmują się dziećmi w potrzebie, ale i angażują w życie parafii. Zyskały tu wielu przyjaciół, na których wsparcie i pomoc mogą liczyć w różnych sytuacjach. To z nimi wszystkim chciały świętować 100. rocznicę śmierci ks. Franciszka Maria di Francia swojego założyciela. Z tej okazji odbył się koncert przygotowany przez siostry i ich przyjaciół, można było poznać historię zgromadzenia i poczęstować się pysznym ciastem z zakonnej kuchni.