Zmieniło się wszystko: papier, system pracy, zdjęcia, format gazety. Niezmienne pozostało jedno: „Gość Niedzielny” zawsze starał się być blisko ludzi. Pokazuje to wystawa, którą można właśnie oglądać na KUL.
Kiedy w Lublinie lokalny oddział „Gościa” dopiero raczkował, tygodnik świętował już 75. urodziny. Dziś wielkie jubileusze ogólnopolskiej redakcji pokrywają się z małymi lubelskimi jubileuszami. Kiedy ukazywał się pierwszy numer z dodatkiem lubelskim, mało kto w naszej archidiecezji wiedział, co to będzie za gazeta. Jedni przyjmowali nas życzliwie, inni z wielką rezerwą. Dziś niemal każdy przynajmniej o „Gościu” słyszał. Staramy się być wszędzie tam, gdzie coś się dzieje. Towarzyszymy ważnym wydarzeniom w życiu diecezji i tym na pozór całkiem małym. Musiało jednak minąć kilka lat, zanim w świadomości mieszkańców Lubelszczyzny „Gość” zagościł na dobre. Dla mnie osobiście takim momentem przełomowym, gdy zdałam sobie sprawę, że nie muszę już w różnych miejscach tłumaczyć, czym jest „Gość”, była sytuacja na lubelskim stadionie „Motoru”, jaka przydarzyła mi się po kilku latach pracy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.