Co mówią o Wojtyle?

Karol Wojtyła był wykładowcą na KUL-u przez 24 lata. W murach tej uczelni pozostawił nie tylko swoje słowa, ale też cząstkę siebie.

„Nasz profesor świętym” - baner z tymi słowami, wiszący na ścianie gmachu głównego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, przywołuje wiele refleksji związanych z Janem Pawłem II. Karol Wojtyła, wieloletni wykładowca, w murach tej uczelni pozostawił nie tylko swoje słowa, ale też cząstkę siebie. Może nie wszyscy wiedzą, że pracował na KUL-u aż 24 lata!

Jaki przedmiot wykładał tu Karol Wojtyła? Jakie są ciekawe historie lub anegdoty związane z nim jako wykładowcą? Pytaliśmy o to studentów i pracowników uniwersytetu. Zapytani podzielili się także świadectwami obecności Jana Pawła II w ich życiu prywatnym. Jak się okazuje, nie wszyscy studenci KUL wiedzą, co wykładał Karol Wojtyła, mimo że jest bliski ich sercu.

 

Patrycja Pelica, 25 lat, absolwentka KUL

Co mówią o Wojtyle?  

Słowa Jana Pawła II, które utkwiły Ci w pamięci.

- Oczywiście, są to słowa papieża wypowiedziane w czasie pielgrzymki do Polski w 1987 roku. "Każdy powinien mieć swoje Westerplatte". Jakąś tradycję, którą musi bronić. Utożsamiam się z tymi słowami, ponieważ także posiadam rzeczy, które są dla mnie najważniejsze i których chciałabym bronić. Zgadzam się z tymi słowami w 100 proc., lepiej bym tego nie ujęła.

Jaki wpływ na Twoje życie wywarł Jan Paweł II?

- Zdecydowanie wywarł na mnie duży wpływ,dlatego też wybieram się na kanonizację papieża. W dzieciństwie byłam na pielgrzymce papieża w Siedlcach w 1999 roku. Miałam wtedy 10 lat. Duży wpływ wywarła na mnie sama jego śmierć. We współczesnych mediach ukazujemy kult piękna, młodości, tymczasem tu pokazano człowieka starszego, schorowanego, który odchodzi. Umierał na oczach całego świata. Nie chował się ze swoim cierpieniem. To na pewno zostało mi w pamięci na całe życie.

 

Co mówią o Wojtyle?   Grzegorz Kucieński, 28 lat, V rok filozofii, III rok teologii

Czy wiesz, jaki przedmiot wykładał Karol Wojtyła na KUL-u?

- Był w katedrze etyki, więc był filozofem, pomimo że był księdzem. Oczywiście nie sposób ominąć personalizmu, którym głównie się zajmował. Z tego znany jest głównie K. Wojtyła.

Słowa Jana Pawła II, które szczególnie utkwiły Ci pamięci.

- W związku z kanonizacją ludzie mają różne pomysły na uczczenie papieża. Organizowane są rekolekcje, pielgrzymki. Ja stwierdziłem, że sięgnę trochę do literatury, ponieważ mam takie wrażenie, że mało czytamy Wojtyłę. Zacząłem czytać "Miłość i odpowiedzialność". Książka napisana jeszcze przed pontyfikatem. Myślę, że jest to bardzo interesujący temat. Podejmowany jest tam główny wątek personalizmu. Drugi człowiek nie powinien być tylko środkiem, ale też celem samym w sobie. Myśl może trochę idealistyczna, ale bardzo ważna. To istotny drogowskaz dla ludzi. Dlaczego? Żyjemy w takich czasach, że traktujemy siebie czasem jako towar. Relacje rynkowe przekładają się także na kontakty między ludźmi. Słowa Wojtyły, które zapadły mi w pamięć, to: "Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali".

Jaki wpływ na Twoje życie wywarł Jan Paweł II?

- Osobiście byłem na pielgrzymce w 1999 roku w Ełku. Co prawda widziałem wtedy papieża jedynie na telebimie. Pisałem nawet maturę, odnosząc się do słów papieża, który mówi o poczuciu niepewności w naszym życiu.

 

Co mówią o Wojtyle?   Aleksander Radliński, 19 lat, student I roku prawa

Czy wiesz, jaki przedmiot wykładał Karol Wojtyła na KUL-u?

- Chyba filozofię albo teologię.

Słowa Jana Pawła II, które szczególnie utkwiły Ci pamięci.

- Szczerze mówiąc, nie znam wielu, więc trudno mi powiedzieć.

Jaki wpływ na Twoje życie wywarł Jan Paweł II?

Dla mnie Jan Paweł II był bardziej papieżem w skali światowej niż w takiej sferze osobistej. Bardzo szanuję go jako człowieka.

 

 

 

 

 

Co mówią o Wojtyle?   Dawid Czajkowski,lat 20, student prawa II rok

Czy wiesz, jaki przedmiot wykładał Karol Wojtyła na KUL-u?

- Teologię.

Słowa Jana Pawła II, które szczególnie utkwiły Ci pamięci.

- Papież często powtarzał młodym ludziom: "Wypłyń na głębie”. Są to słowa, które często towarzyszą mi w życiu.

Jaki wpływ na Twoje życie wywarł Jan Paweł II?

- Osobiście doceniam przeszłość teatralną papieża. Karol Wojtyła dzięki swojej pasji wiedział, jak się zachować w różnych sytuacjach. Myślę, że wielki wpływ wywarła na mnie jego teatralna inteligencja.

 

 

 

 

Co mówią o Wojtyle?   Jakub Tribiłowicz, lat 19, student  I roku

Czy wiesz, jaki przedmiot wykładał Karol Wojtyła na KUL-u?

- Coś chyba z filozofii... Wiem, że było u niego na wykładach pełno ludzi.

Słowa Jana Pawła II, które szczególnie utkwiły Ci pamięci.

- Mam strasznie złą pamięć do cytatów.

Jaki wpływ na Twoje życie wywarł Jan Paweł II?

- Papież od strony politycznej działał bardzo dobrze, od strony duchowej nie chcę się wypowiadać, ponieważ się nie znam. Był to wielki człowiek.

 

 

 

 

 

Co mówią o Wojtyle?   Ernest Michałowski, lat 19, I rok European Studies

Czy wiesz, jaki przedmiot wykładał Karol Wojtyła na KUL-u?

- Teologię i filozofię.

Słowa Jana Pawła II, które szczególnie utkwiły Ci pamięci.

- Ciekawe są słowa papieża: "Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się na próbę". Staram się wcielać te słowa w życie, żyć swoim życiem. Dokonywać takich wyborów, których nie będę żałował.

Jaki wpływ na Twoje życie wywarł Jan Paweł II?

- Myślę, że tak jak wielu ludzi na całym świecie, także ludzi innego wyznania, przede wszystkim szanuję Jana Pawła II jako człowieka. Był świetnym człowiekiem, szanuję go za jego otwartość i podejście do ludzi. Przyjęło się mówić: "Jan Paweł II Wielki". Dla mnie właśnie był takim wielkim człowiekiem. Jest to niesamowity autorytet. Cenię go nie tylko jako głowę Kościoła, ale również jako polityka i człowieka, który zapisał się w historii. Pomógł naszemu krajowi. Bardzo żałuję, że nie ma go już wśród nas. Na szczęście pozostawił po sobie wiele dzieł.

 

 

 

Co mówią o Wojtyle?   Dr Elżbieta Januszewska, Katedra Psychologii Klinicznej

 

Słowa Jana Pawła II, które szczególnie utkwiły Pani w pamięci.

- Zawsze powtarzam moim studentom słowa papieża: "Nie lękajcie się". Jestem pracownikiem katedry psychologii i głównym zagadnieniem, z jakim wiąże się psychologia, jest właśnie problem lęku, niepokoju, poczucia bezradności, beznadziejności. Dlatego zawsze na swoich zajęciach staram się podkreślać to zagadnienie, to przesłanie Jana Pawła II: "Wypłyń na głębię, nie lękaj się". Już wtedy potrafił mówić na temat człowieka, jego problemów, bezradności.

Jaki wpływ na Pani życie miał papież Jan Paweł II?

- Już jako studentka śpiewałam w chórze Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i w Częstochowie mieliśmy okazję spotkać się osobiście z papieżem. Być blisko niego. Mam kilka zdjęć wykonanych podczas tego wydarzenia, które znajdują się w centrum mojego domu.

Czy zna Pani jakąś historię dotyczącą Karola Wojtyły i jego obecności na KUL-u?

- Karol Wojtyła miał doskonały kontakt ze studentami, pomimo że filozofia, którą głosił, była dla studentów w tamtych czasach taką filozofią do myślenia. Dlatego ta bliskość z drugim człowiekiem była godna podziwu.

 

Iwona Pachcińska, pracownik Działu Promocji i Kontaktów Społecznych KUL

Jaki wpływ na Pani życie miał papież Jan Paweł II?

- W 1994 roku wyszłam za mąż. Wraz z narzeczonym dwa tygodnie przed ślubem pojechaliśmy z pielgrzymką do ojca świętego do Watykanu. Papież udzielił nam specjalnego błogosławieństwa dla małżonków. To błogosławieństwo bardzo mocno nam towarzyszy, umacnia i prowadzi nasze małżeństwo i rodzinę. W kontekście tego, kiedy wiem, że papież jest osobą świętą, to czuję jeszcze większe zobowiązanie i wdzięczność Panu Bogu za to, że pozwolił nam otrzymać właśnie takie błogosławieństwo.

Słowa Jana Pawła II, które szczególnie utkwiły Pani w pamięci.

- Podczas błogosławieństwa byłam bardzo wzruszona, nie mogłam wypowiedzieć żadnego słowa. Papież zupełnie swobodnie pytał, co studiujemy, gdzie będziemy mieszkali po ślubie, czym chcemy się zajmować w przyszłości, jak sobie damy radę, czy oboje jesteśmy z Lublina? Dla nas było to wręcz szokujące, że taka ważna osoba, taki ważny moment, a sam papież rozmawiał z nami, jakby nas doskonale znał, jakbyśmy byli kimś bliskim dla niego.

Czy zna Pani jakąś historię dotyczącą Karola Wojtyły i jego obecności na KUL-u?

- Karol Wojtyła, będąc naszym profesorem, był bardzo wyczulony na potrzeby innych, zwłaszcza studentów. Wtedy, kiedy został biskupem, nie przyjmował już wynagrodzenia za prowadzone zajęcia dydaktyczne, za pracę naukową. Te pieniądze, które mu się należały, przekazywał ks. prof. Szostkowi, swojemu uczniowi. Ks. Szostek miał tzw. fundację wojtyłową, czyli gromadził pieniądze od biskupa Wojtyły, i jeśli studenci potrzebowali zapłacić za mieszkanie, obiady, brakowało im na książki, czy po prostu wypadły inne pilne wydatki - zawsze mogli liczyć na pomoc ks. Szostka.

 

Urszula Jankiewicz-Dzierżak, pracownik Działu Promocji i Kontaktów Społecznych KUL

Słowa Jana Pawła II, które szczególnie utkwiły Pani w  pamięci.

- Ponieważ na co dzień oprowadzam wycieczki po muzeum, pierwsze słowa, jakie przychodzą mi na myśl, to: "Uniwersytecie! Służ prawdzie! Jeżeli służysz prawdzie - służysz wolności. Wyzwalaniu człowieka i narodu. Służysz życiu!" . Są to pierwsze słowa, jakie przychodzą mi na myśl.

Jaki wpływ na Pani życie miał papież Jan Paweł II?

- Jan Paweł II wstawiał się w intencji mojej i mojego męża, bo nie mogliśmy mieć dzieci - a mamy teraz trójkę. Prof. Szostek poprosił o modlitwę papieża w naszej intencji. To oczywiście zadziałał Pan Bóg, ale za sprawą samego papieża. Czujemy dozgonną wdzięczność dla niego.

Czy zna Pani jakąś historię dotyczącą Karola Wojtyły i jego obecności na KUL-u?

- Na Uniwersytecie krąży taka historia. Podczas sesji studenci czekali na ks. prof. Wojtyłę, który miał egzaminować. Po dwóch godzinach wszyscy rozeszli się do domów, poza jednym księdzem, który przez cały semestr nie był na ani jednym wykładzie ks. prof. Wojtyły, gdyż w tym czasie wyjeżdżał na wystawy malarstwa do Warszawy. Ksiądz Wojtyła prosto z opóźnionego pociągu przyszedł pod salę egzaminacyjną. Wyglądał bardzo młodo, nie wyróżniał się wśród studentów. Ów student spytał go, widząc po raz pierwszy: "Stary, ty też na egzamin?". "Tak" - odpowiedział Wojtyła, nie dodając ważnego szczegółu. Student zaczął ubolewać nad spóźnieniem egzaminatora, a tenże w mig zorientował się, że czekający nie uczęszczał na wykłady. Usiadł obok niego i zaczęli godzinną rozmowę związaną z zagadnieniami etyki. Student z podziwem popatrzył na ks. Wojtyłę i stwierdził: "Stary, jak ty jesteś obkuty! Proszę cię, jeśli przyjdzie profesor, to nie wchodź przede mną na egzamin". "Dobrze, ale powiedz mi szczerze, dlaczego nie byłeś na ani jednym wykładzie". "Bo wiesz, panuje powszechna opinia, że jego wykłady są bardzo trudne i wręcz abstrakcyjne, ale gdyby miał taki dar przekazywania wiedzy jak ty, to słuchałbym go przyjemnością".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..