Radni miejscy w Kraśniku pod koniec marca przegłosowali zmiany w budżecie i zaakceptowali pomysł, by 500 tys. zł otrzymała parafia pw. Matki Bożej Bolesnej. Według RIO jest to nie do zaakceptowania. Mieszkańcy proszą wojewodę o interwencję.
W Kraśniku odbyło się głosowanie w ramach budżetu obywatelskiego. Ze złożonych wniosków przez mieszkańców komisja Rady Miasta zaakceptowała listę, na którą mogli głosować mieszkańcy. Do dyspozycji mieszkańców przeznaczono 2 mln zł. Jednak wniosek, który poparło 1130 mieszkańców, jest niezgodny z prawem.
Mieszkańcy złożyli ponad 100 wniosków. Pomysły kraśniczan zostały zweryfikowane pod kątem gospodarności oraz formalno-prawnym przez komisję powołaną przez Radę Miasta. Głosowanie na poszczególne zadania odbyło się od 24 do 28 lutego. Miasto zostało podzielone na 4 rejony głosowania. Zgłaszane przez mieszkańców Kraśnika wnioski pod głosowanie były różne. Pojawił się także wniosek o dofinansowanie budowy dachu na kościele pw. Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku Fabrycznym. Komisja powołana przez Radę Miasta dopuściła pod głosowanie w ramach projektu obywatelskiego. Zagłosowało na niego 1130 osób.
Radni miejscy w Kraśniku pod koniec marca przegłosowali zmiany w budżecie i zaakceptowali pomysł, by 500 tys. zł otrzymała parafia pw. Matki Bożej Bolesnej.
- Od samego początku radcy prawni urzędu miasta w Kraśniku mieli wątpliwości co do prawidłowości tego wniosku. Jednak burmistrz nie mógł zareagować w żaden sposób, bo jego stanowisko może być w tej kwestii tylko opiniotwórcze. Mimo że RIO stwierdziła, że jest to niewłaściwe i niezgodne z prawem – radni miejscy przegłosowali, aby propozycja budowy dachu na kościele weszła do budżetu – powiedział Michał Mulawa, rzecznik urzędu miasta w Kraśniku. Postępowanie w tej sprawie wszczęła Regionalna Izba Obrachunkowa w Lublinie, nakazując wstrzymanie tej realizacji w ramach budżetu.
Obecnie wokół całej sprawy trwają kontrowersje. Jak się okazuje, komisja nie powinna dopuścić pod głosowanie tego wniosku od strony prawnej. Teraz mieszkańcy mają pretensje do urzędników, bo ich głosy stały się nieważne. Ostatnio delegacja interweniowała u wojewody lubelskiego Wojciecha Wilka, który pochodzi z Kraśnika. Prawo nie zezwala na realizację tego wniosku, który poparła tak znaczna liczba mieszkańców Kraśnika. Kancelaria Wojewody Lubelskiego oświadczyła, że wojewoda nie ma kompetencji, aby ingerować w ten spór lub zmienić jakikolwiek przepis w tym zakresie. Za właściwą instancję w rozstrzygnięciu tego problemu podano RIO. Natomiast jeden z posłów Twojego Ruchu zawiadomił prokuraturę w tej sprawie. Część mieszkańców Kraśnika chce interweniować u premiera.