Było nas dużo, mimo pochmurnego popołudnia i prognozowanego deszczu. Ulicami miasta przeszło kilka tysięcy ludzi, począwszy od tych jeszcze w brzuchach mam, po tych, którzy szli już o lasce.
Marsz Życia wyruszył tradycyjnie już spod Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Prowadziła go Parafialna Orkiestra Dęta z Szastarki. Hasłem tegorocznego Marszu dla Życia i Rodziny było "Rodzina obywatelska. Rodzina-wspólnota-samorząd" - Wybierając takie hasło, chcieliśmy zwrócić uwagę na to, jak ważna jest rodzina, by dobrze funkcjonowało całe społeczeństwo – mówi ks. Marek Urban odpowiedzialny za tegoroczny Marsz Życia w Lublinie. Ale oprócz hasła przewodniego podczas marszu można było usłyszeć także inne skandowane co chwila okrzyki "Obywatelska rodzina dumą Lublina”, "Zawsze i wszędzie rodzina na szczycie będzie”, "W naszym Lublinie myślimy o rodzinie”. Wielu uczestników marszu niosło także transparenty z hasłami: "Obywatelu powiedz dzieciom tak”, "Chcesz mieć emeryturę zadbaj o dzieci furę”, "Rodzina jest podarowaniem siebie”, "Chłopak dziewczyna normalna rodzina”oraz "Dzieci skarbem a nie garbem”. Marsz przeszedł do archikatedry, gdzie o godz. 17 została odprawiona Msza św., której przewodniczył bp Artur Miziński.