70 lat temu obóz koncentracyjny na Majdanku przestał istnieć. W rocznicę tego wydarzenia oddano hołd tym, którzy zostali tu zamordowani, otwarto też niezwykłą wystawę.
Kiedy na Majdanek weszła Armia Czerwona, nie było już tu więźniów. Trzy miesiące wcześniej zostali wywiezieni do innych obozów w trakcie tzw. transportów ewakuacyjnych. Jednak to, co pozostało po działalności obozu, dawało przerażający obraz zbrodni dokonywanych tu przez Niemców. - W lipcu 1944 roku dotarły do opinii publicznej w Polsce i na świecie zdjęcia i dokumenty pokazujące rozmiar zbrodni dokonanych przez nazistów. Majdanek stał się wtedy symbolem okrucieństwa wojny - mówi dyrektor Muzeum na Majdanku Tomasz Krantz. W rocznicę tamtych wydarzeń cześć pomordowanym oddali mieszkańcy Lublina i wielu gości, wśród których znaleźli się byli więźniowie Majdanka. Wszystkich polecono Bogu w modlitwie, której przewodniczył bp Mieczysław Cisło.
Jednym z najważniejszych elementów obchodów 70. rocznicy wyzwolenia Majdanka jest wystawa zatytułowana 'Więźniowie Majdanka', która została urządzona w wyremontowanym baraku obozowym nr 62. - Najnowsza technika, aranżacja przestrzeni i nowoczesne gabloty pozwoliły przedstawić do tej pory nieeksponowane przedmioty, także te podarowane przez rodziny więzionych oraz zdjęcia wykonane przez operatorów, którzy weszli do obozu razem z Armią Czerwoną - mówi Marta Grudzińska.
Wystawę można oglądać w godzinach pracy muzeum.