O kolejnych etapach drogi lubelskich pielgrzymów pisze Kinga Bogusiewicz, nasza korespondentka z grupy dziennikarskiej "Okular". W galerii możemy obejrzeć także jej zdjęcia z trasy.
"Teraz to już z górki" - mówią pątnicy, którzy po kolejnym dniu marszu mają za sobą połowę drogi na Jasną Górę. Pobudka około godz. 5, wielokilometrowa trasa z Szewnej do Nowej Słupi. Potem wspinaczka na Święty Krzyż, do tego zimno i deszcz. Dzisiejszy dzień nie należał do łatwych - w trudnych warunkach pogodowych trzeba było przebyć około 40 km.
Pielgrzymom jednak dodawała otuchy świadomość, że mają już za sobą połowę drogi na Jasną Górę. Przewodnicy w wielu grupach na etapie poprzedzającym wejście na Święty Krzyż prowadzili dziś Drogę Krzyżową, na szlaku spotkać można było pielgrzymów idących w milczeniu lub z cichą modlitwą na ustach. Eucharystii na Świętym Krzyżu przewodniczył bp Józef Wróbel. Do wielu pielgrzymów przyjechały rodziny, swoich parafian na szlaku odwiedzili także proboszczowie. Przed Mszą św. oraz po niej pielgrzymi adorowali relikwie Drzewa Krzyża Świętego, a o śpiew podczas adoracji i Eucharystii zadbała schola z grupy dominikańskiej. W grupie prowadzonej przez ojców dominikanów od wczorajszego wieczora panuje świąteczny nastrój. Wieczorna wizyta przeora dominikańskiego klasztoru z Lublina rozpoczęła świętowanie wyjątkowego dla dominikanów dnia - wspomnienia św. Dominika Guzmana, urodzonego w Katalonii założyciela zakonu kaznodziejskiego.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.