Prof. Chazan pomógł kobiecie chorej na białaczkę i jej nienarodzonej córce. Nadal potrzebują pomocy - Ty także możesz się przyłączyć.
Dzień, w którym Swietłana Demediuk dowiedziała się, że jest chora na białaczkę, był z pewnością najtrudniejszy w jej życiu. Wraz z mężem Wową spodziewali się dziecka. Lekarze z Kijowa nie dali im wyboru i postawili ultimatum: albo zabiją swoją córkę (Swietłana była w 22. tygodniu ciąży), albo kobieta nie będzie leczona.
Wybór dał im za to prof. Bogdan Chazan (tak, ten straszny wróg kobiet, co to maltretuje je, zmuszając do rodzenia). Jeszcze jako dyrektor Szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie przyjął Ukraińców. Mimo braku ubezpieczenia leczono ich za darmo, tzn. za pieniądze szpitala. Swietłana urodziła córkę w 24. tygodniu. Teraz obie znajdują się pod opieką Instytutu Matki i Dziecka. 20-letnia mama przechodzi chemioterapię, córeczka Nikola kolejne zabiegi. Urodziła się zdecydowanie za wcześnie, lekarze robią co w ich mocy, by jej pomóc. Jak pisze „Nasz Dziennik”, jej tata mówi, że dziewczynka czuje się coraz lepiej, a nawet zaczęła pić mleko z butelki (z powodu „chemii” nie może zbyt często przebywać z mamą).
By Swietłana wyzdrowiała, potrzebuje przeszczepu szpiku oraz pieniędzy na dalsze leczenie. Na szczęście znaleźli się ludzie dobrej woli, którzy pomagają ukraińskiej rodzinie. Fundacja Sedeka zbiera pieniądze na leczenie. W pomoc włączyła się także drużyna lacrosse Ułani Lublin. Lacrosse to niszowy sport przypominający nieco hokej na trawie, zaś Wowa Demediuk jest zawodnikiem lubelskiej drużyny. 23 i 24 sierpnia w Lublinie przy ul. Słowiczej 3 odbędzie się turniej i festyn dedykowany potrzebującym. Nie jest on biletowany, jednak pieniądze z wpisowego uczestników rozgrywek będą przeznaczone dla Swietłany i Nicoli.
Sytuacja Demediuków jest wyjątkowa. Zaryzykowali, by ratować życie swojej córki. To godne najwyższej pochwały, ale nie tylko. Bez pomocy, zwłaszcza tych, którym na sercu leży obrona życia, sobie nie poradzą. Nie wystarczy być przeciwko aborcji, trzeba także realnie pomagać tym, którzy ryzykując własne życie, pozwolili swoim dzieciom się urodzić.
Dane potrzebne do wykonania przelewu na rzecz pomocy rodzinie Demediuków można znaleźć na stronie internetowej Fundacji Sedeka.