Przyszli spragnieni obecności Pani Latyczowskiej i prawdziwej modlitwy we wspólnocie. W parafii św. Jana Pawła II trwa nastrój radości i święta. Powitać cudowny obraz przyszli wszyscy.
Już pół godziny przed powitaniem Matki Bożej z Latyczowa w zakrystii panował tłok i zamieszanie. Ministranci i lektorzy słuchali ostatnich wskazówek ks. Emila Kancira i ks. Grzegorza Trąbki, proboszcza parafii. Wzdłuż wejścia do świątyni harcerki i harcerze ustawiali szpaler niemal co do centymetra. Pospiesznie ze wszystkich stron osiedla do kościoła przy ul. bp. Fulmana ściągali parafianie. Nie zabrakło także tych, którzy w ostatniej chwili dotarli do kościoła po skończonej pracy.
Liturgii powitania przewodniczył ks. Grzegorz Trąbka. W geście powitania Matki Bożej uklęknął i pochylił głowę, dotykając ram świętego wizerunku Dziewicy. - Nasza parafia funkcjonuje zaledwie od czterech lat. To pierwsze tak wielkie i ważne wydarzenie dla nas wszystkich. Jesteśmy pod wrażeniem i oczekujemy w napięciu na pojawienie się cudownego obrazu Maryi - powiedział ksiądz proboszcz. - Myślę, że będziemy pielgrzymować do sanktuarium w kościele MB Różańcowej w Lublinie, tym bardziej że to była moja pierwsza parafia, do której przed laty po święceniach skierował mnie biskup. W roku kanonizacji naszego patrona, w roku wielkich inwestycji, które podejmujemy w związku z budową dachu na kościele, ufam, że ta dzisiejsza modlitwa wyprosi nam wszystkim błogosławieństwo i wsparcie w budowaniu świątyni duchowej i materialnej - dodał ks. Trąbka.
Homilię wygłosił przeor klasztoru dominikanów w Lublinie, o. Grzegorz Klus. - Odczuwa się radość, że ten wizerunek Matki Bożej - Zbawienia Ludzkości odwiedza nasze wspólnoty, oraz że został udostępniony do powszechnego kultu wiernych - powiedział zakonnik. - My dominikanie traktowaliśmy ten wizerunek Maryi zawsze jako wizerunek Pani Różańcowej. A różaniec to nic innego jak trwanie przy Chrystusie i naśladowanie Go - dodał o. Klus.
- Wiem, że to Królowa Wołynia i Podola, że ta obecność Matki Jezusa w naszym mieście ma głębszy sens, także ze względu na historię naszego kraju. Będę się modlił dzisiaj bardziej niż zwykle, także z rodzicami, którzy są tutaj ze mną - mówi Adrian, lektor w parafii. - Wiele młodych osób, mimo że wierzy w Boga, woli ukrywać się z publiczną modlitwą, inni się trochę wstydzą. Ja nie zamierzam się dzisiaj krępować i będę modlił się wspólnie ze wszystkimi, bo to ważny moment - dodaje Bartek. - Przyszłam dzisiaj, bo czuję wewnętrzną potrzebę. Miałam takie poczucie, że powinnam dzisiaj przyjść na to spotkanie modlitewne. Historię obrazu poznałam z ulotki, którą przekazywał parafianom ksiądz proboszcz - dodała pani Katarzyna.
Na zakończenie liturgii wszyscy wierni mieli otrzymać obrazki z cudownym wizerunkiem MB Latyczowskiej wydrukowane przez "Gościa Niedzielnego". Obrazek na odwrocie zawiera specjalną modlitwę oraz krótką historię świętej ikony.