By chciało się chcieć

Najpierw obóz kondycyjny, potem długa wędrówka, a w końcu szkolenie i prawdziwa praca. To pierwszy taki pomysł w Polsce.

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 40/2014

dodane 02.10.2014 00:15
0

Utrzymanie więźnia kosztuje. I to dużo. Wielu zdaje sobie sprawę również z tego, że rzadko kiedy człowiek wychodzi z więzienia z mocnym postanowieniem poprawy. Wielu, szczególnie młodych ludzi, po konflikcie z prawem niestety na drogę przestępczą powraca. Pomysł, jak temu zapobiec, narodził się we Francji, gdzie francuski pisarz i podróżnik Bernard Olivier stworzył nietypową metodę resocjalizacyjną pod nazwą „Próg”. W Lublinie dwa lata temu rozpoczęto realizację poszerzonego nieco odpowiednika tej metody.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy