Dwóch mężczyzn z Paryża maluje ścianę jednej z kamienic przy ul. Peowiaków w Lublinie. Do pracy wykorzystują specjalny podnośnik. Może kogoś to dziwić, że w Lublinie takie prace wykonują paryżanie. Jednak to artyści światowej sławy.
Dwaj młodzi Francuzi wykonują mural inspirowany miastem. Na kamienicy widoczne są już dwa autobusy MPK, z jednego z nich wysiada pasażerka. Z daleka wygląda to jak autobus na ścianie. Na swoim profilu VELVET CSX przedstawia się jako „French artist and industrial designer”, natomiast drugi z artystów ZOER CSX określa siebie mianem „French artist, painter and product designer”. Na swoim koncie maja już wiele prestiżowych prac o charakterze industrialnym wykonanych na całym świecie. Należą tez do ścisłej czołówki artystów tego formatu.
Przechodzący ulicą ludzie zadzierają do góry głowy. Jedni zatrzymują się na dłużej, inni sięgają po telefon i przekazują informacje o malowidle znajomym. Czy jednak taka sztuka potrzebna jest w przestrzeni naszego miasta? Wszyscy zapytani przechodnie odpowiadają, że tak. – Ta część miasta nadal potrzebuje zagospodarowania i uporządkowania. Ta kamienica straszyła ścianą, która teraz dzięki tym malunkom nabiera wyglądu i kolorystyki. Naprzeciw jest odnowione Centrum Kultury w Lublinie więc dobrze, że ktoś pomyślał o tej szarej i ponurej kamienicy – mówi Jerzy, dziennikarz z Lublina. – Jestem pozytywnie zaskoczona tym malowidłem. Często przechodzę tą ulicą i uważam, że teraz będzie wyglądać znacznie lepiej – komentuje Edyta, studentka ekonomii.
- Jest to wielkoformatowy obraz malowany na ścianie o powierzchni prawie 200 m. kwadratowych. Ma to być nawiązanie do naszej komunikacji miejskiej. Artyści z Paryża zainspirowali się naszą komunikacją miejską. Chcieliśmy żeby to oni wykonali ten mural. Chodzi nam o pokazanie integracji transportu miejskiego z mieszkańcami miasta. Jest to przecież część życia miasta – mówi Maciek, jeden z inspiratorów przedsięwzięcia. – Ciekawe jest to, że artyści postanowili zachować jednak część starego muralu na tej ścianie jeszcze z czasów PRL – dodaje. – To nie jest reklama, a pokazanie połączenia ludzi z komunikacją miejską. Widać, że ci artyści świetnie się w tym zadaniu odnaleźli – dodaje Łukasz, zaangażowany w projekt.