Kiedy ciało domaga się ruchu

Lubelski Teatr Tańca. Opowiadają historie, które zrozumie każdy. Nie trzeba znać języków. Wystarczy zatańczyć.

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 47/2014

dodane 20.11.2014 00:00
0

Gdy Anna Żak idzie ulicą, ludzie wokół niej tańczą. Nie dlatego, że gra muzyka, ani nikt nie ustawia się w pary. Ktoś na przystanku obraca głową w obie strony, wypatrując czegoś. Wygląda, jakby poruszał się w określonym rytmie. Ktoś inny maszeruje dziarskim krokiem, jakby był na defiladzie. Następny żywo gestykuluje. Jakaś para przytulając się na ławce pod drzewem, kołysze się delikatnie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..