Medyczny zator

Prawie połowa gabinetów lekarzy rodzinnych na Lubelszczyźnie z początkiem nowego roku była zamknięta. To efekt braku umowy między lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego a Narodowym Funduszem Zdrowia.

Z taką sytuacją 2 stycznia spotkali się pacjenci ponad 200 poradni w całym naszym regionie. Oznaczało to, że ponad połowa chorych pomocy musiała szukać gdzie indziej. I choć pacjenci nie pozostali bez opieki, to do lekarza mieli utrudniony dostęp. Często musieli pokonać wiele kilometrów, by skorzystać z porady. – Jak co roku na jego początku ministerstwo zdrowia serwuje nam takie atrakcje – żali się pani Stefania, która odeszła z kwitkiem spod przychodni przy ul. Nałkowskich w Lublinie. – Potrzebuję nowych recept, więc muszę jechać do jakiegoś szpitala, choć tam pewnie będę musiała liczyć się z receptą pełnopłatną – wzdycha.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..