Urząd Miasta Lublin pokazał wizualizację, jak będzie wyglądało skrzyżowanie Alei Kraśnickiej i Zana po wyburzeniu zajezdni MPK Helenów i zakończeniu nowej inwestycji, jak zapewniają urzędnicy, największej w regionie.
Od kilku lat rejon ulicy Zana staje się lubelskim City, czyli centrum, gdzie powstają nowe biurowce, luksusowe apartamentowce, centra medyczne czy sądy. Jeszcze 10 lat temu był to rejon spokojnego osiedla Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Zmieniło się wszystko, gdy obok wiekowych już bloków i lokalnego ryneczku zaczęły powstawać nowe inwestycje. Dziś ulica Zana jest nie do poznania w porównaniu z tą z przed lat. A będzie jeszcze inna, gdy zgodnie z zapowiedzią Ratusza, zniknie ze skrzyżowania z Aleją Kraśnicką zajezdnia MPK Helenów. Na 5-hektarowej działce po dawnej zajezdni MPK ma powstać łącznie kilkanaście budynków z przeznaczeniem na biura, punkty handlowe i mieszkania, o łącznej powierzchni 100 tys. m kw. Obecnie lubelski rynek nowoczesnej powierzchni biurowej wynosi ok. 150 tys. m kw., dając Lublinowi ósmą pozycję w Polsce pod względem podaży oraz stanowiąc największe zagłębie nowoczesnych biur we Wschodniej Polsce. Za sprawą nowej inwestycji rynek lubelski stanie się jeszcze bardziej konkurencyjnym względem np. Łodzi, Katowic czy Bydgoszczy, a pod względem dostępności powierzchni biurowej znacznie wyprzedzi np. Szczecin - przekonują urzędnicy. - Ta inwestycja wzmacnia potencjał Lublina na drodze do stania się zapleczem biznesowym Polski Wschodniej. Zgodnie ze średnim przelicznikiem, na 1 tys. m kw. pracuje ok. 100 osób, co oznacza, że na terenie nowego kompleksu na Helenowie do 2020 r. zatrudnienie może znaleźć 8-10 tysięcy osób. Takie nowoczesne powierzchnie biurowe dają możliwość rozwoju już istniejących przedsiębiorstw, a z uwagi na atrakcyjne ceny najmu przyciągają także nowe firmy, w tym zagraniczne. Dokładamy starań, aby takich inwestycji było w naszym mieście coraz więcej – twierdzi Krzysztof Żuk, Prezydent Miasta Lublin.
Czy tak będzie w rzeczywistości czas pokaże. Na razie mieszkańcy LSM są sceptycznie nastawieni do tych rewelacji. - To osiedle głównie ludzi starszych. Ja i większość moich sąsiadów mieszka tu od lat 60 lub 70, Mamy już swoje lata, które raczej wymagają spokoju, zieleni i ciszy, a na to się raczej nie zanosi. Już teraz mamy problem ze spokojnym wyjściem na spacer, bo samochody parkują wszędzie gdzie się da. Nie dziwię się kierowcom, że zastawiają chodniki, bo w końcu trzeba gdzieś zaparkować przyjeżdżając do pracy - mówi pan Jan Widelski mieszkaniec LSM. Więcej optymizmu wykazują młodzi, którzy cieszą się z planowanych zmian. - Zajezdnia trolejbusów w centrum miasta to nie najlepszy pomysł. Zajmuje znakomite tereny inwestycyjne i zwyczajnie szpeci. Mam nadzieję, że nowa inwestycja zmieni tę okolicę w przyjemne miejsce do życia - mówi Mateusz Balik, który także całe swoje 20 letnie życie spędził w tej dzielnicy.
Mali przedsiębiorcy, którzy dziś swoje niewielkie zakładziki mają w budynkach wynajmowanych często od spółdzielni LSM też nie dowierzają w atrakcyjne ceny wynajmu w nowych biurowcach. - Dwa lata temu spółdzielnia wybudowała przy Zana jeden biurowiec, a na ul. Krasińskiego drugi. Mimo wielu ogłoszeń o wynajmie lokali do dziś wiele z nich świeci pustkami. Cena jaką chce za metr spółdzielnia waha się w granicach 50 zł. To dla takich małych zakładzików jak mój stanowczo za dużo. Nie sądzę by w nowych biurowcach było taniej - mówi pan Stanisław szefc z LSM.
Na razie o konkretnych stawkach wynajmu lokali oczywiście nie ma mowy, dopiero gotowy jest projekt czterech wiodących budynków, które w pierwszej kolejności powstaną w nowej śródmiejskiej strefie biurowo-usługowej. Grupa Centrum Zana czeka obecnie na pozwolenia na budowę. Pierwsze prace mają ruszyć w marcu.