- Ucieszyłem się, że powstaje ten film. Warto robić rzeczy, które pomagają ludziom. Warto pomagać ludziom. Ten film czerpie z życia – powiedział Wojciech Pszoniak, który w filmie "Carte Blanche" zagrał rolę profesora okulistyki.
- Bohaterem filmu nie jestem ja - tylko Kacper Bielik – tłumaczy Maciej Białek, nauczyciel historii, który stracił wzrok. To jego historia posłużyła Jackowi Lusińskiemu do napisania książki i scenariusza pt. „Carte Blanche”. – Jestem jedynie pierwowzorem tej postaci. Cieszę się, że ten projekt zakończył się pozytywnie. Bo minęło trzy lata odkąd poznałem się z reżyserem, a jednocześnie scenarzystą – dodaje. – Wszystko się zaczęło od artykułu Małgosi Szlachetki w „GW”. Potem zaczęły się pojawiać propozycje artykułów, wywiadów, a ja nie chciałem się z tym obnosić. Gdy po raz pierwszy spotkałem się z Jackiem Lusińskim nie było mowy o powstaniu filmu – tłumaczy Maciej Białek.
– Pamiętam ten dzień, kiedy otworzyłem gazetę i miałem zamiar zjeść śniadanie przeglądając jej zawartość. Zacząłem czytać reportaż Małgorzaty Szlachetki i wiedziałem, że śniadania nie zjem. Historia Macieja mnie pochłonęła – opowiada Jacek Lusiński, reżyser i scenarzysta „Carte Blanche”.
- To nie jest historia dosłownie o moim życiu. Ale film jest świetnie zrobiony i świetnie zagrany. Cierpię na zwyrodnienie barwnikowe siatkówki, normalnie powinienem się poddać i pójść na rentę, ale się nie poddałem – komentuje Maciej Białek.
W rolę Kacpra Bielika, nauczyciela VIII LO w Lublinie, który stopniowo traci wzrok, wcielił się Andrzej Chyra. Wszystkie zdjęcia do filmu były kręcone w Lublinie. Jak podkreślali twórcy filmu, Lublin zagrał wreszcie Lublin. Ponadto główny bohater filmu żyje w Lublinie.- To nie jest tak, że ja się poznałem z Maćkiem, żeby potem coś eksplorować. To było spotkanie oczywiście sprowokowane filmem. Ale to nie był jedyny powód spotkania. Maciek mi pomógł myśleć i zrobić tę rolę w taki sposób, że podpowiedział mi żebym się zbytnio nie napinał. On sam jest człowiekiem zdystansowanym. Nie wywoływał żadnej presji na mnie – opowiadał Andrzej Chyra. – Była to trudna rola. Bo wchodzimy tu w sferę ważnych przeżyć i doświadczeń. Nie chodzi tu o to by ucząc się roli zamykać oczy i chodzić po pokoju obijając się o meble. Chodziło raczej o wyobrażenie sobie całej emocjonalnej drogi człowieka, który coraz mniej widzi. Nie chciałem być banalny w tym, nie chciałem korzystać z szablonów – wyjaśniał Chyra. – Jak mogę wybierać, to wybieram role trudne. Na role łatwe szkoda czasu – podsumował aktor.
- Dzięki temu, że miasto Lublin nam pomogło, a mówię tu o zarządcach i mieszkańcach, ten film mógł powstać. Była to pomoc konkretna i praktyczna. Zamykane były ulice, organizowane zdjęcia. Za to chcę podziękować – powiedział Jacek Lusiński podczas konferencji prasowej przed lubelską premierą filmu. - Ta historia jest z tego świata, jest prawdziwa. Siłą tego filmu są aktorzy – dodał reżyser.
- Nie znałem wcześniej Andrzeja Chyry – powiedział Arkadiusz Jakubik, który zagrał Wiktora, przyjaciela Kacpra. – Zbudować w filmie taką przyjacielską, bliską relację to trudne zadanie. Doszliśmy do wniosku, że to wszystko musi się wydarzyć przed kamerą. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i poddać się chwili i czujności – opowiadał o swojej roli Jakubik. – Bardzo się ucieszyłem gdy przeczytałem ten scenariusz. Mogłem też sięgać do swoich wspomnień, gdy prowadziłem radiowe programy z Leszkiem Kopciem, który jest niewidomym. Relacje osoby widzącej i niewidzącej z pewnością mi pomogły – podsumował.
- Kilka rzeczy się złożyło na to, że wziąłem udział w tej produkcji. Wszystko, co jest łatwe jest bezwartościowe. To, co nas otacza, ta tandeta, zacieśnia niestety krąg. Sam próbuję to zmieniać. Kiedy dostałem ten scenariusz zachwyciłem się tą historią i mocno ją przeżyłem. Ucieszyłem się, że powstaje ten film. Warto robić rzeczy, które pomagają ludziom. Warto pomagać ludziom. Ten film czerpie z życia – powiedział Wojciech Pszoniak, który zagrał rolę profesora okulistyki.
Po konferencji prasowej odbyła się lubelska premiera filmu „Carte Blanche” w reżyserii Jacka Lusińskiego. Film wejdzie do kin w całej Polsce 23 lutego.