Cały czas szukamy, równowagi między rozumem i wiarą - podkreśla ks. prof. Antoni Dębiński.
Dziś wspominamy dokonania założyciela i pierwszego rektora KUL. Ale czy nie napotykał kłopotów i przeciwności?
Nie zawsze znajdował zwolenników idei założenia uniwersytetu. Pomysł napotykał na problemy ekonomiczne. Rewolucja bolszewicka niszczyła majątki osób, które zadeklarowały pomoc uczelni. A plany były ambitne. Na KUL miała być też medycyna, ostatecznie powstały tylko cztery wydziały. W pamięci uniwersytetu przechowujemy jednak nade wszystko osoby, które wspierały pomysł ks. Radziszewskiego. Ogromną rolę odegrał w tym względzie kardynał Achille Ratti, który był wtedy nuncjuszem apostolskim w Polsce, późniejszy papież Pius XI. Nie do przecenienia jest oczywiście otwartość i odwaga biskupa Fulmana.
Czy w związku z jubileuszem KUL – ale także miasto Lublin – nie powinny rozważyć budowy pomnika ks. Idziego Radziszewskiego?
Takie starania zostały już podjęte przez Senat KUL. Chcemy, aby w przestrzeni miejskiej taki pomnik się pojawił. Ks. Idzi Radziszewski należy do najwybitniejszych postaci, które zapisały się w historii Lublina. Wierzę, że dlatego pomysł ten spotka się z przychylnością mieszkańców naszego miasta, którzy niejednokrotnie potrafili docenić prawdziwe dobro; ks. Radziszewski jest postacią wyjątkową i niepowtarzalną. Na jego pogrzebie – co jest bardzo wymowne także dziś – zgromadzili się ludzie różnych narodów i wyznań oraz wszystkich stanów. Wierzę, że ideę jego upamiętnienia przyjmą i podejmą współcześni mieszkańcy Lublina
Ale pomysł budowy pomnika – choćby z powodu kosztów – pewnie spotka się z negatywnymi reakcjami niektórych środowisk...
Niech nikt się nie obawia, że wyciągniemy rękę po pieniądze podatnika. Na ten cel nie zostanie przeznaczona nawet złotówka z budżetu państwa czy miasta. Owszem, będziemy organizowali na ten cel pieniądze, ale wierzę, że z pomocą przyjaciół KUL nam się to uda. A chcę podkreślić, że KUL ma prawdziwych i oddanych przyjaciół w kraju i za granicą, także dzięki nim przetrwał wieloletnie ideologiczne i ekonomiczne mitręgi.
Miasto powinno też być wdzięczne wobec ks. Radziszewskiego i jego osiągnięć…
To celna uwaga.
Z każdym rokiem społeczeństwo dowiaduje się więcej na temat znaczenia KUL i osoby jego założyciela w historii. A jakie jest znaczenie tego uniwersytetu współcześnie?
Obecnie mamy inną rzeczywistość społeczną i gospodarczą, niż ta w której uczelnia powstawała. Jej istotą są nieustanne zmiany, także o charakterze globalnym. Jesteśmy świadkami innej percepcji Kościoła i jego nauki. Inne jest również oddziaływanie Kościoła, który po 1989 roku szuka w pewnym sensie swego nowego miejsca w systemie państwa demokratycznego. Jednak mimo tych wszystkich zauważalnych i odczuwalnych zmian nie zmieniła się misja KUL. Tak jak każdy uniwersytet prowadzimy rzetelne badania naukowe z zakresu różnych dziedzin, chcemy dobrze kształcić studentów. Istotnym zadaniem naszego uniwersytetu jest współtworzenie kultury chrześcijańskiej, łączenie wiary i nauki, co wielokrotnie powtarzał ks. Idzi Radziszewski. Chcemy młodym ludziom pomagać znaleźć swoje miejsce we współczesnym świecie, w sensie zawodowym i ogólnoludzkim, dlatego uczymy ich mądrego i krytycznego uczestnictwa w kulturze współczesnej. Uczymy samodzielnego myślenia w duchu autentycznej wolności i odpowiedzialności.
Przez lata KUL wykształcił elity. Czy obecnie nasz uniwersytety jest w stanie przygotować liderów myślenia i działania w naszym kraju?
Robi to, choć pewnie powinniśmy zdefiniować, co rozumiemy przez elitarność. KUL nie może funkcjonować w oderwaniu od otaczającej nas rzeczywistości. Musimy uwzględniać fakt, że studia w Polsce stały się masowe, że stopień scholaryzacji jest bardzo wysoki. W takich warunkach więcej wysiłku wymaga konsekwentne utrzymywanie wysokiej poprzeczki w zakresie kształcenia, które na Uniwersytecie musi przekraczać proste kształcenie zawodowe. Staramy się to robić możliwie najlepiej. Gwarancją tego jest bardzo dobra oferta edukacyjna i bardzo dobra kadra. Potwierdzeniem liczne sukcesy pracowników i studentów. Dbamy też o wszechstronny rozwój studentów i ich formację, oferujemy naszym studentom określoną aksjologię – KUL w programie nauczania wszystkich kierunków studiów ma blok tzw. wykładów ogólnokulturowych i formacyjnych. Studenci studiują logikę, etykę, historię filozofii; katolicką naukę społeczną, poznają rolę Biblii w kulturze europejskiej. Te przedmioty ukazują więc z jednej strony łacińskie korzenie Europy, a z drugiej kształtują właściwe postawy intelektualne, moralne i religijne. Szukający swej drogi życiowej młody człowiek może na KUL uczestniczyć w bogatym życiu religijnym naszej wspólnoty, może rozwijać swoją duchowość. Idzi Radziszewski na patrona Uniwersytetu wybrał Najświętsze Serce Jezusa, któremu zawierzył uczelnię. Każdego roku w dniu tej uroczystości obchodzimy Święto Patronalne KUL. Integralną częścią naszego Uniwersytetu jest Kościół Akademicki, pod wezwaniem Świętego Krzyża, który nazywamy żywym sercem naszego uniwersytetu. Stwarzamy więc studentom wszechstronne możliwości rozwoju, nie tylko intelektualnego, ale także duchowego. Oczywiście od nich samych zależy, na ile zechcą skorzystać z tej oferty.