Przez rok trwały akcje charytatywne, podczas których zbierano pieniądze na potrzebną operację dla Julki Piskorskiej. Na szczęście w pomoc włączył się papież.
Dziewczynka z Lubartowa urodziła się z wadą wrodzoną kończyn dolnych, bez kości strzałkowych, skokowych i piętowych, z zagiętymi kośćmi piszczelowymi. W każdej stopie ma trzy paluszki, w jednej nodze zrośnięte. Lekarze nie pozostawili złudzeń rodzicom informując, że dziecko powinno mieć amputowane nogi. Uratować je mogła tylko kosztowna operacja w USA.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.