"Biskupi lubelscy Marian Leon Fulman i bł. Władysław Goral więźniowie Zamku Lubelskiego i KL Sachsenhausen w 70. rocznicę śmierci" to tytuł wystawy przygotowanej w Muzeum na Zamku, którą od dziś można oglądać.
Nieznane szerszemu gronu fotografie i dokumenty dotyczące życia i działalności lubelskich biskupów, którzy stali się więźniami Lubelskiego Zamku opowiadają historię dwóch ludzi, którym przyszło żyć w zarówno w odrodzonej po latach zaborów Polsce, jak i Polsce znowu zniewolonej przez okupację.
Obaj byli lubelskimi biskupami oddanymi swojej diecezji i wiernym. Oddanymi tak bardzo, że hitlerowcy w pierwszej kolejności zatrzymali właśnie ich, by złamać społeczeństwo. Wbrew zamierzeniom okupanta, świadectwo ich życia i śmierci umocniło wiarę i zachęciło Polaków do stawiania oporu.
- Dziś biskupi wracają na zamek, ale nie jako więźniowie lecz bohaterowie, którzy swoim życiem dali nam przykład wiary i męstwa. Chcemy ich uczcić i przywołać pamięć, by nie poszło w zapomnienie ich życie i dzieła, jakim się poświęcali - mówił abp Stanisław Budzik otwierając wystawę.
Scenariusz wystawy stworzyli Barbara Oratowska, ks. Józef Maciąg oraz ks. Robert Ogrodnik. Dokumenty prezentowane na wystawie pochodzą m.in. ze zbiorów archiwum diecezjalnego, skarbca lubelskiej archikatedry i pamiątek rodzinnych przekazanych przez krewnych bp. Gorala.
Obejmując diecezję lubelską bp Marian Fulman napisał specjalny list do swoich diecezjan, w którym także złożył oświadczenie przed Narodem. Napisał w nim m.in.: "Wstępując na stolicę biskupią lubelską do ciebie narodzie polski zwracam się ze słowem serdecznym, jako krew z krwi twojej i jako duch z ducha twego, i ślubuję ci, iż twoje szczęście doczesne i wieczne - twoje zbawienie i uświęcenie - twoja wolność i potęga twoja świetność i pomyślność dniem i nocą przedmiotem najdotkliwszej troski mojej i najgorętszej modlitwy do Boga będą. Najpilniejszym zadaniem mojem będzie takie zorganizowanie pracy kapłańskiej i życia religijnego wśród wiernych i to w każdej dziedzinie, aby wszystko było odnowione w Chrystusie. Kapłan jest na to, aby niszczył królestwo grzechu, a budował królestwo cnoty, sprzeciwiał się nieprawości i złości świata i grzeszników nawracał i utwierdzał sprawiedliwych. Wszelkie prace inne, polityczne czy społeczne czy nawet naukowe, muszą być podporządkowywane zadaniu czysto kapłańskiemu. Kapłani muszą być czyści, pełni zaparcia, nieustraszeni i nieugięci w wykonywaniu apostolstwa Chrystusa". Program ten z całych sił starał się realizować przez całą swą posługę nie wykluczając trudnych lat okupacji, w jakich przyszło mu diecezją zarządzać.
Święcenia kapłańskie przyjął 13 maja 1889 we Włocławku. W 1894 za działalność patriotyczną został uwięziony na Pawiaku i następnie wywieziony do Niżnego Nowogrodu. 24 września 1918 został mianowany biskupem lubelskim. Konsekrowany został 17 listopada 1918 w Warszawie. Był współtwórcą i pierwszym wielkim kanclerzem KUL. W 1928 przeprowadził pierwszy synod diecezji. Aresztowany przez Niemców, więziony na zamku lubelskim w 1939, skazany na karę śmierci i przewieziony do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen (1939–1940). Po zwolnieniu internowany w Nowym Sączu (1940–1945). Zmarł 18 grudnia 1945 roku w Lublinie.
Drugi z biskupów, któremu poświęcona jest wystawa był współpracownikiem bp Fulmana. Władysław Goral podzielił jego los. Urodzony w 1898 roku, był świadkiem odzyskania niepodległości, pierwszej wojny światowej i wojny z bolszewikami. Walka o wolność i niepodległość wiązała się dla niego z walką o wiarę. Może dlatego gdy Niemcy zaatakowały Polskę w 1939 roku, wówczas już biskup Władysław mówił do swego przyjaciela ks. Michała Słowikowskiego: „Patrzmy w skali światowej. Świat widzi, co może zrobić pogański totalitaryzm. Przez Polskę i jej cierpienia świat musi odnaleźć drogę do Ewangelii”. Wiele lat wcześniej Władysław dał się poznać jako zdolny i sumienny kleryk. Dlatego ówczesny biskup lubelski Marian Fulman wysłał go jako diakona na studia do Rzymu. To tutaj przyjął święcenia kapłańskie w 1920 roku, a pierwszą swoją Mszę odprawił na grobie św. Piotra. 10 sierpnia 1938 roku papież Pius XI mianował go biskupem pomocniczym w diecezji lubelskiej. Bp Marian Fulman mówił o nim, że jest podporą jego starości.
1 września 1939 roku wybuchła wojna. Lublin od razu bardzo ucierpiał. Zbombardowano fabrykę samolotów, dzielnice przemysłowe, ale bomby spadły też na katedrę i mieszkanie biskupa. Nie zważając na niebezpieczeństwo, obchodził wszystkie kościoły w Lublinie, sprawdzając ich stan, pocieszał na ulicach ludzi, prowadził pogrzeby zabitych. Zaangażował się od razu w ruch oporu, przygotowując specjalną gazetkę, która miała podtrzymać lublinian na duchu. Przeczuwając grozę, którą niosła ze sobą okupacja, spisał testament – swoją bibliotekę zapisał Seminarium Duchownemu, pontyfikalia biskupom, ubrania zaś zobowiązywał rozdać kapłanom. W południe 17 listopada 1939 roku odwiedził bp. Fulmana. Kapłani siedzieli przy obiedzie, gdy do kurii i domu biskupiego wtargnęli funkcjonariusze niemieckiej Służby Bezpieczeństwa, aresztując obu biskupów, kanclerza kurii i innych duchownych, którzy się tam znaleźli. Podobny los spotkał profesorów z seminarium. Wszystkich przewieziono na Zamek. 27 listopada zorganizowano sąd doraźny. Księży oskarżono o wrogą agitację i przechowywanie broni. Wszystkich skazano na śmierć. Później, na skutek interwencji Stolicy Apostolskiej, zmieniono wyrok na dożywotnie więzienie. Starania o ich uwolnienie nie przyniosły żadnego rezultatu. 4 grudnia 1939 roku znaleźli się w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen. Bp Goral został zamordowany tuż przed likwidacją obozu. Ostatni list, jaki napisał, datuje się na luty 1945 r. Sama data śmierci biskupa i jej okoliczności pozostają tajemnicą.