Wystartowały setki kaczek. Wygrała jedna. Choć tak naprawdę wygrali mieszkańcy Lublina, którzy poprzez świetną zabawę wsparli potrzebujące dzieci.
To zdecydowanie coraz popularniejsza zabawa w Lublinie. Ma ona głęboki sens, bo celem jest pomoc dzieciom z rodzin wielodzietnych i zagrożonych wykluczeniem.
Całe rodziny świetnie bawiły się podczas wyścigu kaczek. Niektórzy zgłaszali nawet kilku a czasem kilkunastu gumowych zawodników. Bo wyścig oznacza również losowanie nagród. I to cennych, i bardzo ciekawych. Im więcej kaczek wystawionych do wyścigu - tym większa pomoc dla organizacji charytatywnych. Oczywiście zanim kaczki trafiły do Bystrzycy, można je było własnoręcznie udekorować. Inwencji twórczej nie było granic.
Atrakcją miało być również komentowanie wyścigu przez członków kabaretu Ani Mru Mru - jednak artyści się nie pojawili. Publiczność nie żałowała, bo miała okazję spotkać inne gwiazdy kabaretu. Na wyścigu kaczek w Parku Ludowym w Lublinie, całkiem prywatnie, ze swoimi dziećmi pojawili się Andrzej Mierzejewski i Paweł Szwajgier z kabaretu Smile. Przed wyścigiem zdecydowali się nawet wesprzeć organizatorów filmikiem promującym imprezę.
- Nie widać tu agresji telewizyjnej, jest miła atmosfera. Jest śmiesznie, ale są emocje. Oczywiście jest też pożyteczny cel - powiedział Andrzej Mierzejewski z kabaretu „Smile”.
- To wspaniała inicjatywa. Bardzo dobrze, że można komuś pomóc a przy okazji dobrze się bawić - dodał Paweł Szwajgier, członek kabaretu „Smile”.
Wygrała kaczka pani Marty Demkowskiej-Kutrzepy, która do wyścigu wystawiła kilka kaczek. Pani Marta wygrała rower oraz wiele innych nagród. - Kupiłam sześć kaczek. Dowiedziałam się od znajomych o wyścigu, cieszę się, że mogłam pomóc - powiedziała zwyciężczyni.
Organizatorami wyścigu kaczek były lubelskie organizacje pozarządowe, które prowadzą na co dzień działalność na rzecz dzieci i rodzin potrzebujących wsparcia. Główny ciężar organizacyjny wzięły na siebie m.in.: Katolickie Stowarzyszenie Agape, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży oraz fundacja „Skrzydła dla edukacji”.
- Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego wyścigu. Idea łączenia dobrej zabawy z pomocą innym jest dobrym pomysłem. Nasze stowarzyszenie uzyskane środki przeznaczy na działalność świetlicy środowiskowej i wsparcie rodzin zagrożonych wykluczeniem - wyjaśnia Anna Łoś z zarządu Katolickiego Stowarzyszenia Agape.