Filmy czarno-białe z lat 30. ubiegłego wieku kojarzą się z odległą epoką, o której wiemy niezbyt wiele. Tymczasem polskie kino przedwojenne jest prawdziwą skarbnicą wiedzy o naszej kulturze i tożsamości.
Całkiem ciekawie zapowiada się pomysł kina plenerowego w bramie przy ul. Królewskiej 3. W każdy weekend wyświetlane będą filmy o tematyce patriotycznej oraz te, które powstały w okresie międzywojennym.
Łapanie oddechu
– Kino plenerowe to dobry pomysł. W Lublinie tego typu wydarzenia dobrze się przyjmują, bo trudno siedzieć w domu i oglądać ciągle seriale, a już zupełnie nie opłaca się pójść do kina, gdzie podaje się nam papkę zamiast ambitnego filmu. Potrzeba w naszym mieście przestrzeni, w której dostępne byłyby filmy dokumentalne, archiwalne i te, które prezentowane są na różnych festiwalach – tłumaczy Mateusz, student UMCS.
– Moim zdaniem kultura w naszym mieście została zmonopolizowana. Jest kilka osób, które nadają ton pewnym trendom, bo otrzymują wsparcie z budżetu. Inni próbują szokować, wmówić nam, że bez prowokacji nie ma sztuki. Potrzeba czegoś normalnego, bo eventy oparte na próbie zaszokowania i odrzucenia wszelkich zasad, w tym poczucia smaku – już się znudziły – dodaje Justyna.
Światło dla ofiar
Potrzeba stworzenia kina wykraczającego poza utarte schematy staje się dzisiaj niemal koniecznością. Wiele instytucji i organizacji próbuje choćby okresowo stworzyć taką przestrzeń, w tym m.in.: fundacja „Ruchu Solidarności Rodzin”. – W naszych założeniach statutowych mamy element edukacji, patriotyzmu i krzewienia kultury polskiej – mówi Marek Wątorski, prezes fundacji. Zdaniem Wątorskiego konieczne jest promowanie kina patriotycznego, ukazującego bohaterów, ich trudne losy, bo to dzięki nim żyjemy w wolnym kraju. – Wystarczy otworzyć media głównego nurtu. Tam polskości wiele nie zobaczymy – tłumaczy prezes. Pomysł na stworzenie kina plenerowego zrodził się trzy lata temu przy okazji doprowadzenia do finału projektu odpalenia „światła ofiar komunizmu”. – Pomyśleliśmy, że warto również przypomnieć fizycznie zapomnianych bohaterów tamtego okresu, stąd pomysł na kino plenerowe – wyjaśnia Wątorski.
Od 20.30
Filmy prezentowane w bramie przy ul. Królewskiej 3 będą podzielone na dwie grupy. W piątki wieczorem organizatorzy zaprezentują kino z okresu dwudziestolecia międzywojennego, będą to filmy z dźwiękiem. A w soboty kino patriotyczne. – Nie znałam aktorów przedwojennych, ale kiedy poczytałam więcej na ten temat, to absolutnie się tym kinem zafascynowałam – mówi Monika Smolak, koordynator projektu „Kino w Bramie”. Więcej informacji na: facebook.com/kinowbramiekrolewska3.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się