Jeszcze kilka lat temu wydawało się niemożliwe, żeby w Kazimierzu Dolnym zorganizować takie wydarzenie. Miejsce oblegane przez turystów, znane było jak dotąd tylko z festiwalu ludowego i filmowego.
Cztery dni koncertów, warsztatów, rajdów oraz innych atrakcji na świeżym powietrzu – to wszystko w otoczeniu kazimierskich wąwozów i kamieniołomów.
Młodzi ludzie z Kazimierza Dolnego marzyli o zorganizowaniu imprezy, która połączyłaby wydarzenie muzyczne na najwyższym poziomie z możliwością aktywnego wypoczynku. Wreszcie się udało.
- W tym roku tylko w ciągu jednego dnia przybyło na festiwal więcej gości niż na całe ubiegłoroczne wydarzenie. Dużo się działo, mieliśmy 38 wyjątkowych atrakcji. Pracujemy nad tym, by festiwal w najbliższych latach ciągle się rozwijał – mówi Michał Niewęgłowski, jeden z organizatorów.
W ciągu dnia uczestnicy mieli okazję wziąć udział w warsztatach śmiechu lub capoeiry, pospacerować po wąwozach, zagrać w speedminton czy spróbować swoich sił w walce na kolory.
Wieczorami z kolei wszyscy udawali się do kamieniołomów, gdzie odbywały się koncerty Kasi Nosowskiej, Akurat, Łąki Łan, Dziadów Kazimierskich, Grubsona i wielu innych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Festiwal udowodnił, że wspólnymi silami można zorganizować świetną imprezę.