Film kręcony w Lublinie zakwalifikował się do głównego konkursu 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni. Znalazł się wśród 18 filmów, które będą walczyły o prestiżową nagrodę.
Festiwal w Gdyni potrwa od 14 do 20 września. Jednak komedia „Panie Dulskie” wejdzie na ekrany kin dopiero 2 października.
W filmie Bajona Krystyna Janda gra najstarszą panią Dulską. - Znam Lublin, bo przyjeżdżałam tutaj z różnymi spektaklami. To cudownie, że Stare Miasto się nie zmienia. Stanowi naturalny plan filmowy - mówiła na planie zdjęciowym aktorka.
Obok Krystyny Jandy w filmie grają: Maja Ostaszewska, Katarzyna Figura, Sonia Bohosiewicz, Olgierd Łukaszewicz, Władysław Kowalski, Mateusz Kościukiewicz i Katarzyna Herman.
Film opowiada o trzech pokoleniach pań Dulskich. Całość wydarzeń rozgrywa się na przestrzeni całego wieku, od 1914 roku po rok 2014. Powstający film to komedia obyczajowa.
Filip Michał Bajon, reżyser filmu ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Obłudny, drobnomieszczański i stanowczy charakter Dulskiej prowadzi do wielu nieszczęść rodzinnych. W efekcie syn Dulskiej ucieka z domu ze służącą. O tym wydarzeniu nikt w domu rodzinnym nie wspomina.
Kolejna część filmu rozgrywa się w Lublinie po 1954 roku, a więc w czasach głębokiego komunizmu. Tu poznajemy Melanię, która jest wnuczką Dulskiej i postanawia przewietrzyć rodzinne sekrety i tajemnice.
Wszystko kończy się szczęśliwie. To, co kiedyś w mniemaniu Dulskich było przekleństwem, teraz okazuje się błogosławieństwem. Melania chce o wszystkim nakręcić film. Z pomocą przychodzi jej daleki krewny Reiner Dulsk, psychiatra.
Zdjęcia do filmu w reżyserii Filipa Michała Bajona kręcono w Lublinie na początku lutego tego roku. Film powstał przy udziale Lubelskiego Funduszu Filmowego.